Już za dwa dni rozpoczyna się ESL One Cologne 2016 z pulą nagród, w której znajduje się milion dolarów! Dziś przedstawimy Wam drużyny, które trafiły do grupy C.
Dwa dni… Tak, dwa dni pozostały do rozpoczęcia największego rangą turnieju na scenie Counter-Strike'a. ESL One Cologne 2016 to już drugi major, w którego puli nagród znajduje się okrągły milion dolarów! Dziś chcielibyśmy Wam zaprezentować przegląd grupy C, w której znajduje się jedyna polska drużyna, która zakwalifikowała się do tego turnieju, mowa tutaj o Virtus.pro. Czy nasi rodacy zdołają się wreszcie przełamać i staną na najwyższym stopniu podium? O tym przekonamy się już za kilka dni, a już teraz zapraszamy Was do sprawdzenia krótkiego przeglądu grupowych rywali Polaków.
Podopieczni Jakuba „kubena” Gurczyńskiego trafili do grupy, gdzie każdy zespół ma spore szanse na awans. Z jednej strony mousesports, które przebrnęło jak burza przez zamknięte kwalifikacje, miażdżąc miedzy innymi G2 Esports. Z drugiej strony Team Liquid, które na ostatnim majorze zajęło 3-4. miejsce. Do tego wszystkiego dochodzi Team EnVyUs, czyli formacja, która naszych rodaków pokonała przed kilkoma dniami w finale grupowych play-offów podczas ELEAGUE. To wszystko tylko utwierdza nas w przekonaniu, że reprezentantów Virtus.pro czeka ciężka droga…
Mecze inaugurujące grupę C:
- Team Liquid vs Team EnVyUs
- Virtus.pro vs mousesports
Team Liquid
- Aleksandr „s1mple” Kostyliev (124,7 godzin w grze w ostatnich 2 tygodniach)
- Josh „jdm64” Marzano (profil prywatny)
- Spencer „Hiko” Martin (65,3 godzin w grze w ostatnich 2 tygodniach)
- Jonathan „EliGE” Jablonowski (73,1 godziny w grze w ostatnich 2 tygodniach)
- Nick „nitr0” Cannella (profil prywatny)
- Luis „peacemaker” Tadeu – trener
Trzonem tego zespołu bez wątpienia są EliGE, Hiko oraz nitr0, którzy wspólnie grają od września 2015 roku, ostatni do tej trójki dołączył Hiko i wprowadził do zespołu sporo doświadczenia, którym wspomagał młodszych kolegów. Później wiele eksperymentowano ze składem Liquid. Przez amerykańską formację przewinął się między innymi Aleksandr „s1mple” Kostyliev. Młody Ukrainiec nie jest już reprezentantem Liquid, lecz ostatni raz pomoże swoim byłym już kolegom w Kolonii.
Ostatnio sporo działo się w Team Liquid. Najpierw organizacja pożegnała się z Eric „adreN” Hoag, później zakontraktowała młodego Duńczyka, byłego reprezentanta między innymi dignitas oraz SK Gaming, którym jest Jacob „Pimp” Winneche. Na sam koniec dokonano zamiany z Counter Logic Gaming, mianowicie Joshua „jdm64” Marzano został nowym zawodnikiem Liquid, a Kenneth „koosta” Suen przeszedł do CLG.
Liquid sprawiło niespodziankę podczas ostatniego turnieju rangi Major, kiedy to w fazie grupowej reprezentanci amerykańskiej organizacji najpierw rozprawili się z FaZe Clan, by następnie pokonać po dwóch dogrywkach fnatic. W play-offach pierwszym rywalem Liquid była drużyna Counter Logic Gaming, którą udało im się pokonać. W półfinale Hiko i jego koledzy przegrali z Luminosity Gaming, późniejszym zwycięzcą całego turnieju. W ten oto sposób Team Liquid znalazło się na 3-4. miejscu podczas MLG Columbus 2016.
Czego możemy się spodziewać po Team Liquid w Kolonii? Niektórzy twierdzą, że to czarny koń tej grupy. Z pewnością, ostatnie zmiany i pozyskanie nowego trenera, który wcześniej opiekował się byłą ekipą Tempo Storm mogą sprawić, że amerykańska formacja zaskoczy i pokona swoich grupowych rywali. Na pierwszy ogień reprezentanci Liquid podejmą się walki z EnVyUs. Jeżeli drużyna wykorzysta potencjał indywidualny takich zawodników jak s1mple czy jdm64 to Francuzi mogą zostać zaskoczeni. Pozostaje nam czekać na ich spotkanie.
mousesports
- Nikola „NiKo” Kovač (55,1 godzin w grze w ostatnich 2 tygodniach)
- Chris „chrisJ” de Jong (62,5 godzin w grze w ostatnich 2 tygodniach)
- Denis „denis” Howell (59,4 godzin w grze w ostatnich 2 tygodniach)
- Timo „Spiidi” Richter (63,9 godzin w grze w ostatnich 2 tygodniach)
- Johannes „nex” Maget (49,5 godzin w grze w ostatnich 2 tygodniach)
- Aleksandar „kassad” Trifunović – trener na czas próbny
Można powiedzieć, że fundamentem zespołu jest Chris „chrisJ” de Jong, który z niemiecką organizacją współpracuje już od 2013 roku. Reszta jego kolegów do drużyny dołączyła w 2015 roku, więc cała piątka gra ze sobą już prawie rok. Najmłodszym z nich, jednocześnie najbardziej utalentowanym jest NiKo, chociaż jak sam często przyznaje, że to cała drużyna pracuje na ich wspólny sukces. Ich największym dotąd osiągnięciem jest zajęcie drugiego miejsca CEVO Season 8 Professional Finals.
Podczas DreamHack Kluż-Napoka ekipa mousesports, wtedy jeszcze pod wodzą legendarnego gracza CS 1.6 – Fatih „gob b” Dayik, zajęła 9-12. miejsce, dzięki czemu zapewniła sobie udział w zamkniętych kwalifikacjach do MLG Columbus 2016. Podczas samych kwalifikacji reprezentanci niemieckiej organizacji najpierw zmiażdżyli Team YP (z dwoma Polakami w składzie, którzy pełnili rolę stand-inów, a byli nimi Paweł „innocent” Mocek oraz Grzegorz „SZPERO” Dziamałek) a następnie po dogrywce pokonali HellRaisers. Tym samym mousesports zakwalifikowało się na turniej rangi Major z milionem dolarów w puli.
Podczas MLG Columbus 2016 reprezentanci mousesports trafili do bardzo trudnej grupy, w której znajdowały się między innymi takie ekipy jak Luminosity Gaming (zwycięzcy całego turnieju) oraz Ninjas in Pyjamas. W pierwszym meczu NiKo i jego koledzy przegrali z LG po bardzo wyrównanym spotkaniu, w następnym meczu potrzebowali pięciu dogrywek, by pokonać FlipSid3 Tactics (31:28) i ostatecznie odpadli po meczu decydującym z Ninjas in Pyjamas.
Dzięki samemu uczestnictwu na turnieju w Columbus reprezentanci niemieckiej organizacji zapewnili sobie miejsce w zamkniętych kwalifikacjach, które odbywały się w Katowicach. Drużyna mousesports nie przegrała żadnego spotkania, a w ostatnim meczu zmiażdżyła ekipę G2 Esports, wygrywając mapę Dust2 z wynikiem 16:1.
Czego możemy się spodziewać po niemieckiej formacji na turnieju w Kolonii? Na pewno nowy trener pomógł im się przygotować do meczów od strony taktycznej, być może zaskoczą oni swoich rywali czymś nowym i niespotykanym. Ich wyniki w pojedynkach online są znakomite, posiadają oni bowiem ogromny procent wygranych starć na mapach takich jak Dust2 (85.7%) czy Cache (83.3%). Jednak czy zdołają zachować zimną krew i podtrzymać passę na tak dużym turnieju? Przekonamy się już niedługo.
Team EnVyUs
- Dan „apEX” Madesclaire (64,1 godzin w grze w ostatnich 2 tygodniach)
- Vincent „Happy” Schopenhauer (50,9 godzin w grze w ostatnich 2 tygodniach)
- Kenny „kennyS” Schrub (50,9 godzin w grze w ostatnich 2 tygodniach)
- Nathan „NBK-” Schmitt (52,4 godzin w grze w ostatnich 2 tygodniach)
- Timothée „DEVIL” Démolon (73,9 godzin w grze w ostatnich 2 tygodniach)
- Niclas „enkay J” Krumhorn – analityk
Najgroźniejszy grupowy rywal dla polskiego zespołu. Zespół z ogromnym doświadczeniem i niebywałymi talentami indywidualnymi. Dwójka z nich dwukrotnie stawała na najwyższym stopniu podium podczas turnieju rangi Major, a są nimi NBK- oraz Happy. W skład EnVyUs wchodzi czołówka francuskiej sceny.
W lipcu 2015 roku w drużynie dokonano dwóch istotnych zmian, zespół opuścili Edouard „SmithZz” Dubourdeaux oraz Richard „shox” Papillon. W ich miejsce dołączyli Kenny „kennyS” Schrub i Dan „apEX” Madesclaire, czyli nastąpiła wymiana zawodników pomiędzy Titan eSports a Team EnVyUs. W odnowionym składzie Francuzi zajęli drugie miejsce podczas ESL One Cologne 2015, a trzy miesiące później wygrali cały DreamHack Cluj-Napoca.
Po tym czasie EnVyUs zaczęła nawiedzać zła passa, która trwała kilka miesięcy. Brak zrozumienia w zespole? Tego się nie dowiemy. Organizacja EnVyUs postanowiła rozstać się z jednym z zawodników, a był nim Fabien „kioShiMa” Fiey. W jego miejsce zakontraktowano byłego reprezentanta LDLC.white, doświadczonego Fabiena miał zastąpić Timothée „DEVIL” Démolon.
Na początku nie układało się tak, jak chcieliby tego zawodnicy. Między innymi podczas ostatniego Majora EnVyUs nie wygrało żadnego spotkania w fazie grupowej, co poskutkowało niespodziewanie szybkim zakończeniem zmagań w walce o milion dolarów. Z czasem jednak, kiedy DEVIL zdołał się zaaklimatyzować wyniki EnVyUs zaczęły się poprawiać.
Podczas kwalifikacji do ESL One Cologne 2016 francuska formacja przegrała tylko raz, w starciu z Gambit Gaming. Trzy pozostałe spotkania to już łatwe zwycięstwa EnVyUs. Francuzi pokazali się również z dobrej strony podczas fazy grupowej ELEAGUE, gdzie przegrali tylko jedną mapę, a w finale łatwo pokonali polską drużynę Virtus.pro.
Taka forma francuskich zawodników na pewno dodaje im pewności siebie w nadchodzącym turnieju, więc możemy się spodziewać, że będą starali się o awans do fazy pucharowej z pierwszego miejsca. Jeżeli jednak coś na starcie pójdzie nie po ich myśli mogą stracić morale, przez co staną się łatwiejszym celem dla swoich rywali. Na pewno postarają się pokazać z jak najlepszej strony, co zaowocuje ogromną dawką emocji.
Virtus.pro
- Janusz „snax” Pogorzelski (50,4 godzin w grze w ostatnich 2 tygodniach)
- Paweł „byali” Bieliński (68,2 godzin w grze w ostatnich 2 tygodniach)
- Filip „NEO” Kubski (39,9 godzin w grze w ostatnich 2 tygodniach)
- Jarosław „pashaBiceps” Jarząbkowski (40 godzin w grze w ostatnich 2 tygodniach)
- Wiktor „TaZ” Wojtas (profil prywatny)
- Jakub „kuben” Gurczyński – trener
Legendarny polski zespół, bo takim mianem określają Virtusów zagraniczne portale, może pochwalić się tym, że uczestniczył we wszystkich ośmiu turniejach rangi major w niezmienionym składzie. Obecnie polska formacja posiada trzech zawodników, którzy aktywnie grają ze sobą od wielu lat. Mowa tutaj o wcześniejszej odsłonie popularnego FPSa, dokładniej o wersję 1.6. Określani mianem „złotej piątki” Polacy dokonali tylko dwóch zmian krótko po przejściu na Counter-Strike: Global Offensive, mowa tutaj o usunięciu Mariusza „Loorda” Cybulskiego i Jakuba „kubena” Gurczyńskiego. Oboje ogłosili zakończenie kariery niedługo po tym, jak rozstali się ze „złotą piątką”.
Wtedy do składu dołączyło dwóch młodych, dobrze zapowiadających się graczy, którymi byli Janusz „snax” Pogorzelski oraz Paweł „byali” Bieliński. Obaj osiągali na polskiej scenie sukcesy drużynowe, jak i indywidualne, co przykuło uwagę 'weteranów'. Krótko po tym cała piątka została zakontraktowana przez organizację Universal Soldiers. Po dwumiesięcznym epizodzie Polacy pozostali bez organizacji, lecz nie na długo. W styczniu 2014 roku dołączyli do rosyjskiej organizacji Virtus.pro, tam osiągnęli swój pierwszy wielki sukces na scenie Global Offensive, mianowicie wygrali oni EMS One Katowice 2014.
Od tamtego momentu Virtus.pro to jedna z najlepszych drużyn na świecie, uczestniczy w prawie każdym większym turnieju, niejednokrotnie zdobywa na nim wysokie lokaty. W lutym 2015 roku do drużyny powrócił Jakub „kuben” Gurczyński i objął pozycję trenera zespołu. Ostatnim sukcesem polskich zawodników było zajęcie pierwszego miejsca podczas StarLadder i-League Invitational #1, kiedy to w finale pokonali Natus Vincere. Mimo słabej passy Polaków w ostatnich miesiącach ich mecze wciąż wzbudzają wiele emocji, być może turniej w Kolonii przełamie pechową kolejkę i nasi rodacy wejdą na sam szczyt.
Bezpośredni awans do ESL One Cologne 2016 Virtusi zapewnili sobie awansując do najlepszej ósemki MLG Columbus 2016. Czego więc możemy spodziewać się po Polakach na zbliżającym się Majorze? Na pewno tego, że będą walczyć do końca i nie odpuszczą rywalowi nawet na chwilę. Cała drużyna jest mocno zdeterminowana do tego, by osiągnąć najlepsze wyniki w Kolonii. Jeżeli wszyscy zawodnicy trafią z formą i drużynowo zgrają się tak, jak potrafią najlepiej, to możemy spodziewać się, że Polacy zajdą bardzo wysoko.
Jak nasi rodacy pokazali się w bezpośrednich starciach ze swoimi grupowymi rywalami? Słabo, podczas DreamHack Leipzig 2016 przegrali z mousesports z wynikiem 5:16. W starciach online przegrali trzy na cztery rozegrane mapy z niemiecką formacją. Polacy z EnVyUs spotkali się kilka dni temu w ramach ELEAGUE. Najpierw wygrali po dogrywce na Mirage, następnie nie udało im się zaskoczyć przeciwników na mapie Cache. Po raz kolejny spotkali się z nimi w finale grupy i przegrali na dwóch mapach, zajmując drugie miejsce w grupie. Virtus.pro z Team Liquid walczyło ostatni raz pod koniec 2015 roku, ostatnie spotkanie z nimi wygrali na dwóch mapach.
To już przedostatni artykuł, który ma na celu przekazanie najważniejszych informacji o poszczególnych drużynach. Zachęcamy Was do sprawdzenia również poprzednich tekstów, które opisują grupę A oraz grupę B. A już jutro pojawi się ostatni artykuł, w którym przybliżymy Wam grupę D, także zachęcamy do śledzenia naszej strony. Dla przypomnienia, ESL One Cologne 2016 startuje już za dwa dni, dokładniej we wtorek, tj. 5 lipca.