ELEAGUE Major: Boston jest tuż za rogiem, a oprócz zwycięzców Minorów, zmagania rozpoczną również powracający pretendenci, czyli drużyny z miejsc 9-16 na turnieju w Krakowie. Przyjrzyjmy się bliżej tym ośmiu zespołom.
Rywalizacja w największym turnieju na scenie Counter-Strike: Global Offensive rozpocznie się w Atlancie, a dopiero faza pucharowa będzie miała miejsce w Bostonie. Po zmianie formatu na początek dostaniemy Fazę Nowych Pretendentów, gdzie do walki stanie ośmiu zwycięzców Minorów oraz osiem drużyn powracających na event tej rangi po nieudanym występie w Krakowie. Więcej o nowych zasadach Majora przeczytacie w tym artykule.
Dzisiaj skupimy się tylko i wyłącznie na powracających pretendentach, którzy turniej w Polsce zakończyli na etapie fazy grupowej. Od lipca scena międzynarodowa dość mocno się pozmieniała. Biorąc wzgląd na zawirowania w składach (m.in. konieczność gry SK Gaming z felpsem), nie znajdzie się nic kontrowersyjnego w stwierdzeniu, że wśród tych ośmiu drużyn można dostrzec poważnych kandydatów do końcowego zwycięstwa. Odstęp pomiędzy Majorami jest spory, a w szybko pędzącym świecie Counter-Strike'a wywołuje to mnóstwo roszad, dlatego warto bliżej przyjrzeć się ekipom ponownie goszczącym na najbardziej prestiżowym evencie. Finn 'karrigan' Andersen
Håvard 'rain' Nygaard
Nikola 'NiKo' Kovač
Ladislav 'GuardiaN' Kovács
Olof 'olofmeister' KajbjerFaZe Clan to zespół, którego z pewnością nie trzeba nikomu przedstawiać. Europejska piątka od czasu ostatnich zmian cały czas znajduje się w pobliżu szczytu międzynarodowej sceny. Co więcej, wiele osób stawia ją w roli faworyta ELEAGUE Majora, ponieważ jej najwięksi rywale mają małe problemy ze składem. Organizacja będzie chciała zmazać beznadziejny wynik osiągnięty w Krakowie (15-16 miejsce) i z przytupem wejść w nowy rok. Jest to jak najbardziej możliwe, biorąc pod uwagę pozostałe występy po roszadach w drużynie. FaZe wygrało bowiem od września trzy duże eventy, w tym grudniowe finały czwartego sezonu ECS.
Na pierwszy plan w europejskiej piątce wysuwają się dwie gwiazdy – Nikola 'NiKo' Kovač oraz Håvard 'rain' Nygaard. Pod względem indywidualnym, zabójczy duet FaZe znajduje się w czołówce zawodników na świecie. Gracze cały czas potwierdzają swoją wartość, a w turniejach wygranych przez swoją organizację ich ratingi stały na fantastycznym poziomie. Solidny poziom prezentują także Ladislav 'GuardiaN' Kovács i Olof 'olofmeister' Kajbjer, czyli dwie nieco zapomniane gwiazdy, które rywalizowały o miano najlepszych na globie. Szczególnie w przypadku słowackiego snajpera widać progres i powrót do gry z czasów najlepszego Natus Vincere. Cały kolektyw jest umiejętnie prowadzony przez Finna 'karrigan' Andersena. Duńczyk dostał pod swoje dowództwo prawdziwy superteam i należycie z niego korzysta.
FaZe Clan zmagania w Stanach Zjednoczonych rozpocznie od potyczki przeciwko osłabionemu Liquid. Drużyny gospodarzy z pewnością nie można lekceważyć, lecz dla jednego z faworytów turnieju nie powinna to być spora przeszkoda na początek drogi po puchar. Richard 'shox' Papillon
Kenny 'kennyS' Schrub
Dan 'apEX' Madesclaire
Nathan 'NBK-' Schmitt
Alexandre 'bodyy' PianaroZ G2 Esports trzeba się liczyć, lecz coraz mniej osób pamięta o dobrych występach drużyny. Na pierwszym planie widać bowiem cztery nieudane eventy zakończone na etapie fazy grupowej. Rok 2017 w wykonaniu francuskiego zespołu był przeplatany sukcesami i porażkami, choć nigdy nie zagościł on na dłużej w walce o miano topowej ekipy na świecie. Owszem, szufla z EnVyUs przyniosła trzy tytuły mistrzowskie, lecz pomiędzy nimi ciężko znaleźć jakieś miejsca na podium. Jednym z nich była trzecia lokata na EPICENTER, natomiast poza tym, formacja ma wiele do poprawy.
Gwiazdą zespołu jest niewątpliwie Kenny 'kennyS' Schrub. Francuski snajper zdobył tytuł MVP w każdym turnieju wygranym przez G2 Esports w 2017 roku. Ponadto, w styczniu sięgnął także po nagrodę najlepszego zawodnika na finałach WESG, gdzie reprezentował jeszcze barwy EnVyUs. Takie występy muszą mu dać wysokie miejsce w rankingu TOP20 na portalu HLTV.org. Do obsadzenia zostało jeszcze osiem miejsc, a Kenny z pewnością znajdzie się wśród nich. Poza najjaśniejszym punktem, formację cechuje nierówność. NBK-, apEX oraz bodyy dostosowują się do ogółu i świetne występy potrafią przeplatać z tymi słabymi. Doświadczenie na Majorach, szczególnie w przypadku pierwszej dwójki, może mieć jednak pozytywne znaczenie dla organizacji. Nie można również zapomnieć o Richardzie 'shox' Papillonie, który przez prowadzenie gry zniknął nieco z radarów wśród indywidualnej światowej czołówki. Można twierdzić, że dowództwo nad całą piątką marnuje nieco potencjał tego gracza, lecz pomimo obowiązków taktycznych, wciąż potrafi on pokazać kawał dobrego Counter-Strike'a.
Na pierwszy ogień G2 Esports dostało chińskie Flash Gaming, czyli drużynę, która na turnieju zastąpiła TyLoo. Francuzi są zdecydowanym faworytem i w tym spotkaniu nie powinna zdarzyć się żadna niespodzianka. Ioann 'Edward' Sukhariev
Danylo 'Zeus' Teslenko
Aleksandr 's1mple' Kostyliev
Egor 'flamie' Vasilyev
Denis 'electronic' SharipovW przypadku Natus Vincere regres w 2017 roku był ogromny. Wydawało się, że sprowadzony w drugiej połowie 2016 s1mple będzie lekiem na całe zło organizacji. Starczyło to jednak na wygranie zaledwie jednego turnieju – ESL One w Nowym Jorku. Później formacja z regionu CIS notowała ciągły spadek we wszelakich rankingach, a wyzwaniem stawało się wejście do playoffów turnieju wysokiej rangi. Na`Vi nieźle poradziło sobie na ESL One Cologne, gdzie odpadło dopiero w półfinale, lecz wydaje się, że ten promyk nadziei został szybko stłumiony przez bardzo słaby występ na PGL Majorze. Takie rozczarowanie przyniosło zmianę, a do zespołu powróciła legenda – Danylo 'Zeus' Teslenko. Sukces z Gambit nie przyniósł jednak oczekiwanych rezultatów w przypadku starej-nowej drużyny kapitana, przez co zdecydowała się ona na kolejną roszadę. Dopiero po przyjściu electronica ekipa wywalczyła pierwszy tytuł w 2017 roku – grudniowy DreamHack Winter.
Czołową postacią w szeregach Natus Vincere jest Aleksandr 's1mple' Kostyliev. Ukraiński gracz posiada niesamowite umiejętności indywidualne, przez co niejednokrotnie w pojedynkę prowadził zespół do zwycięstwa. Warto wspomnieć, że pomimo pasma porażek w 2017, gwiazdor miał rating 2.0 poniżej 1.00 tylko na jednym evencie. Organizacja nie będzie musiała martwić się o przejście kolejnych etapów, jeśli s1mple wejdzie w nowy rok, tak jak zakończył stary. Na wygranym DreamHacku Winter osiągnął on bowiem fantastyczne statystyki z ratingiem na poziomie 1.52 oraz +117 K/D przy dziewięciu rozegranych mapach. Swój optymalny level muszą muszą zaprezentować także Egor 'flamie' Vasilyev i Denis 'electronic' Sharipov. Rosyjski duet pokazywał już wiele dobrego Counter-Strike'a, a to niewątpliwie jest wymagane w przypadku ewentualnego sukcesu. Wydaje się, że martwić nie powinno podłoże taktyczne, gdyż Zeus z pewnością należycie wykorzystał czas na przygotowanie drużyny.
ELEAGUE Major rozpocznie się dla Na`Vi starciem przeciwko uczestnikowi Minora CIS – Quantum Bellator Fire. Zespół ten jest traktowany w roli „chłopców do bicia” i zapewne zagości w wielu pickemach na pozycji 0-3. Dlatego też formacja Zeusa powinna wejść w turniej z wysokim zwycięstwem. Tyler 'Skadoodle' Latham
Jake 'Stewie2K' Yip
Timothy 'autimatic' Ta
Tarik 'tarik' Celik
Will 'RUSH' WierzbaCloud9 jest drużyną, w której zmiany przyniosły przyniosły pożądany efekt. Choć początkowo decyzja o zastąpieniu shrouda i n0thinga była zaskakująca, później tarik oraz RUSH udowodnili swoją wartość, umiejętnie wpasowując się w styl gry formacji. Roszady zaowocowały wygraniem iBUYPOWER Masters, a także DreamHacka Open Denver. Amerykanie potrafili także dochodzić do dalszych etapów w najsilniej obsadzonych turniejach, takich jak ESL One New York, ELEAGUE Premier czy IEM Oakland. To może dawać nadzieje na dobre rozpoczęcie 2018 roku.
Każdy członek ekipy Cloud9 umie wziąć ciężar gry na swoje barki i poprowadzić ją do zwycięstwa, lecz w kwestii najjaśniejszego punktu większość osób wymieni pewnie Jake'a 'Stewie2K' Yipa. Wszystko przez szalony styl charakterystyczny dla tego zawodnika. Choć oczywiście w żaden sposób nie można odmówić mu indywidualnych umiejętności. Amerykańska formacja jest dość wyrównana skillowo, co rzecz jasna ma swoje plusy. Posiada ona również solidnego snajpera – Tylera 'Skadoodle' Lathama, który na przestrzeni ostatnich turniejów prezentował jednak nierówną formę. Na jego szczęście, za AWP z powodzeniem mogą zabrać się Stewie lub Tarik 'tarik' Celik. Były gracz OpTic Gaming pełni również funkcję in-game leadera drużyny i trzeba przyznać, że nieźle mu to wychodzi, a sam prowadzący nie jest do końca „peanut brain”.
Na początek Majora przed Cloud9 trudne zadanie, ponieważ ich rywalem będzie francuskie EnVyUs. Jeśli jednak Amerykanie chcą się liczyć w turniejach najwyższej rangi, muszą radzić sobie z każdym oponentem. Kevin 'kRYSTAL' Amend
Timo 'Spiidi' Richter
Denis 'denis' Howell
Paweł 'innocent' Mocek
Jesse 'zehN' LinjalaŚwietna droga na PGL Majora pozwalała myśleć, że dzisiejszy trzon Sprout (wtedy PENTA Sports) na stałe wejdzie do turniejów najwyższej rangi w świecie Counter-Strike'a. Tak się jednak nie stało, a ponadto, dwóch zawodników zmieniło organizację. Miikka 'suNny' Kemppi oraz Kevin 'HS' Tarn zasilili szeregi kolejno mousesports i OpTic Gaming. Oprócz problemów w rosterze, ekipa Kevina 'kRYSTAL' Amenda zaczęła się także rozglądać za nowym domem. Po nieco ponad dwóch miesiącach gry pod banderą Seed, gracze zostali zaprezentowani w barwach Sprout. Początek roku i turniej w Stanach Zjednoczonych może tchnąć nowy oddech w tę formację, która po zmaganiach w Krakowie wróciła do internetowej szarzyzny i głównie tam walczyła o sukcesy.
Przy Sprout trzeba zacząć temat od polskiego zawodnika. Paweł 'innocent' Mocek po raz kolejny powiększa ilość reprezentantów naszego kraju na Majorze. Co więcej, dokonane roszady mogą postawić go bliżej roli gwiazdy zespołu. O ile wcześniej szczególnie suNny wysuwał się na pierwszy plan, teraz ciężej wybrać najlepszego zawodnika formacji. Wszyscy jednak wiemy, że większe znaczenie w odniesieniu sukcesu ma zgrany kolektyw i w tym celu kRYSTAL ściągnął do ekipy swoich starych znajomych – Denisa 'denis' Howella oraz Timo 'Spiidi' Richtera. Obaj gracze zostali zastąpieni w mousesports świeżą krwią i teraz ponownie będą mieli okazję wykazać się na największej ze scen. Wydaje się, że w przypadku Sprout sporym sukcesem będzie już awans do fazy Nowych Legend.
Drużyna innocenta rozpocznie turniej w Atlancie od ciężkiego starcia ze Space Soldiers. Choć turecka formacja ostatnio obniżyła nieco loty, to wciąż trzeba ją traktować jako poważnego kandydata do sprawienia niespodzianki. Chris 'chrisJ' de Jong
Tomáš 'oskar' Šťastný
Robin 'ropz' Kool
Miikka 'suNny' Kemppi
Martin 'STYKO' StykMousesports jest przykładem kolejnego zespołu, któremu zmiany w przerwie wakacyjnej przyniosły lepsze rezultaty. Do ,,Myszy” dołączył Miikka 'suNny' Kemppi i zapewnił drużynie większą siłę rażenia pod względem indywidualnych umiejętności. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Już we wrześniu organizacja sięgnęła po swój pierwszy większy tytuł na ESG Tour Mykonos. Drużyna zaczęła coraz bardziej liczyć się na scenie, a szczególnie końcówka roku była świetna w jej wykonaniu. W grudniu zajęła ona bowiem drugą lokatę na DreamHack Open Winter oraz finałach czwartego sezonu ECS, gdzie po emocjonującym finale uległa FaZe.
Międzynarodowa piątka dysponuje naprawdę sporą siłą pod względem aimowym. Wcześniej wspomniany suNny, ropz oraz oskar przodują w tym aspekcie i tak naprawdę każdy z nich może poprowadzić ekipę do tryumfu. Chris 'chrisJ' de Jong po wielu próbach wreszcie zbudował silny kolektyw, który jest w stanie rywalizować z najlepszymi na świecie i nie bazuje w dużej części na jednej indywidualności, jak to miało miejsce w przypadku NiKo. Zawodnicy drużyny są z krajów, w których ciężko o silną ekipę, więc ryzyko podebrania ich przez inną organizację jest znikome w najbliższym czasie. Szczególnie po zbudowaniu superteamu przez FaZe. ,,Myszy” mogą spokojnie się rozwijać, a Major będzie najlepszą okazją do udowodnienia swojej wartości.
Mousesports rozpocznie walkę o trofeum od meczu z AVANGAR. Reprezentanci Minora CIS raczej są stawiani wyżej od swoich kolegów z QBF, lecz wciąż nie jest to poziom, jaki może zagrozić europejskiej formacji. Yegor 'markeloff' Markelov
Andriy 'B1ad3' Gorodenskiy
Georgi 'WorldEdit' Yaskin
Jan 'wayLander' Rahkonen
Denis 'seized' KostinJeśli chodzi o FlipSid3, zwykło się mówić, że ta drużyna żyje od Majora do Majora. Po występie na turnieju najwyższej rangi znikała, nie prezentowała się także zbytnio w rozgrywkach internetowych, po czym wracała na główne kwalifikacje i zapewniała sobie kolejny występ na najważniejszym evencie. Teraz Valve wyszło naprzeciw przewidywaniom i zapewniło drużynie Yegora 'markeloff' Markelova udział w Majorze. Organizacja rozpoczęła 2017 rok od zwycięstwa na DreamHacku Leipzig, lecz od tego czasu próżno szukać ich w czołówce jakichkolwiek liczących się zmagań. We wrześniu zajęła jeszcze drugie miejsce na Global Challenge dwudziestego piątego sezonu ESEA MDL, co w tamtym przypadku nie dawało jednak awansu do ESL Pro League.
Brak sukcesów nie jest jedynym powodem do zmartwień dla FlipSid3. Zespół stracił swoją gwiazdę w postaci electronica, który na początku listopada zasilił szeregi Natus Vincere. W zamian na zasadach wypożyczenia powędrował Denis 'seized' Kostin. Rosyjski zawodnik nie prezentował wysokiej formy w ostatnim czasie, lecz jego doświadczenie może się przydać. Tym bardziej, że nie będzie musiał pełnić roli prowadzącego, w której się nie sprawdził w Na`Vi. Poza tym, wszystko w ukraińsko-rosyjskiej ekipie „po staremu”. Trzon wciąż stanowią starzy wyjadacze – Andriy 'B1ad3' Gorodenskiy oraz Yegor 'markeloff' Markelov. Skład uzupełniają Georgi 'WorldEdit' Yaskin i Jan 'wayLander' Rahkonen. Szczególnie snajper formacji musi wziąć spory ciężar na swoje barki, ponieważ po odejściu electronica to on może być kreowany na jej gwiazdę.
Czy FlipSid3 ponownie zaskoczy na Majorze? Drogą po dobry występ zespół z regionu CIS rozpocznie od potyczki przeciwko Misfits, które miało solidną końcówkę roku. Leonid 'chopper' Vishnyakov
Dmitriy 'jR' Chervak
Nikolay 'mir' Bityukov
Sergey 'keshandr' Nikishin
Pavel 'hutji' LashkovVega Squadron zasłynęło z pokonania Ninjas in Pyjamas w kwalifikacjach do pierwszego Majora organizowanego przez ELEAGUE. Po tamtym spotkaniu Szwedzi pierwszy raz w historii nie dostali się na turniej tej rangi. Rok 2017 dał jednak spore powody, aby przestać traktować Rosjan tylko jako pogromców legend. Solidne występy zaowocowały przede wszystkim awansem na event w Krakowie. Drużyna Nikolaya 'mir' Batyukova wygrała również dwie imprezy pod szyldem China Top. Zarówno w Kunshan, jak i Shenzhen okazała się ona najlepsza, a w drugim z wymienionych przypadków pokonała w finale AGO Gaming. W grudniu Vega Squadron nieźle wyglądało na ROG Masters w Kuala Lumpur, co może dawać nadzieje na dobry 2018 rok.
Najlepszym zawodnikiem rosyjskiego zespołu jest niewątpliwie wyżej wspomniany mir. Świetne indywidualne dokonania sprawiły, że nawet mówiło się o nim w kontekście transferu do Natus Vincere. Gracz pozostał jednak w długo budowanej drużynie i to z nią będzie chciał osiągać sukcesy. Pozostała czwórka stoi na bardziej wyrównanym poziomie. Musi ona przełamać się, jeśli chodzi o Majora, ponieważ występ w Krakowie z pewnością nie należał do udanych.
Vega Squadron zacznie walkę w Atlancie meczem z Renegades i wydaje się, że nie będzie w tym starciu faworytem. Australijski zespół miał bardzo dobry koniec 2017 roku i na pewno jest typowany do ewentualnego awansu częściej, niż Rosjanie.Po wszystkie istotne informacje na temat nadchodzącego ELEAGUE Majora zapraszamy na naszą podstronę. Zachęcamy także do śledzenia strony oraz portali społecznościowych, gdzie pojawi się pełna relacja turnieju. Artykuł dotyczący ośmiu zwycięzców Minorów znajdziecie natomiast pod tym linkiem.