Riot coraz bardziej podkręca atmosferę wokół swojej najnowszej produkcji – VALORANT. Zamknięta beta ma wystartować już w kwietniu, a 27 marca odbyła się prezentacja gry dla streamerów, youtuberów i innych zaproszonych osób.

Riot Games niedawno odwołało dużą imprezę, na której producent planował zaprezentować swoją najnowszą grę – VALORANT. Z powodu koronawirusa takie plany musiały jednak odejść w zapomnienie, a deweloper zdecydował się na ciekawe rozwiązanie – spotkanie online, jak podaje Rod „Slasher” Breslau.

Spotkanie miało odbyć się 27 marca, a zaproszono na nie profesjonalnych esportowców, streamerów i youtuberów, którzy mają zająć się promocją gry na jej starcie.

Spotkanie oczywiście nie było streamowane, ale przecieki z tego wydarzenia mają pojawić się 3 kwietnia. Jest to dzień, kiedy znika embargo na wiadomości o grze, które powstrzymuje streamerów i youtuberów przed ujawnieniem zbyt wielu informacji.

Tutaj dochodzimy do sedna sprawy. Riot co czwartek prezentuje nam nowego agenta, a wraz z nim teasery z gry. 26 marca producent przedstawił Sage – chińską kulomiotkę. Jest to czwarta postać, którą zobaczyliśmy. Spekuluje się, że w momencie, gdy Riot upubliczni piątą postać, to również udostępni wstęp beta wersję VALORANT. Najbliższa prezentacja agenta odbędzie się 2 kwietnia, a wersja beta ma wystartować dzień później, 3 kwietnia. Innym argumentem za tą tezą jest to, że w VALORANT tylko pięć postaci będzie dostępne za darmo. Kolejne pięć bohaterów będzie zablokowanych, potwierdziła to Anna Donion – producent wykonawczy – w wywiadzie dla IGN. Tym samym w następny czwartek poznamy najprawdopodobniej ostatnią bezpłatną postać oraz ostatni teaser, dzięki czemu nie będzie przeszkód, by udostępnić betę. Pojawiają się również głosy, że 3 kwietnia mogą ruszyć jedynie zapisy, a prawdziwą datą, kiedy beta się rozpocznie, jest 7 kwietnia. Jedno jest pewne – do wersji próbnej jest bliżej niż dalej, a kolejni streamerzy, a nawet pracownicy Riotu potwierdzają, że beta wyjdzie na dniach.

Kolejne podejrzenia budzi zmiana na stronie internetowej gry – pojawił się na niej komunikat brzmiący następująco: Obserwuj nas w różnych miejscach w internecie, a z pewnością zdobędziesz potrzebne informacje. Będziesz także mieć szansę na wcześniejszy udział w zamkniętej becie. Niestety Riot nie ujawnia nam więcej informacji, a na swoich kanałach społecznościowych póki co wrzuca jedynie co czwartek prezentacje nowego agenta.

Jak będą wyglądały zapisy na betę?

Spekuluje się, że Riot przeprowadzi tą samą selekcję graczy, co w przypadku Legends of Runeterra. Oznacza to, że otrzymanie bety będzie losowe. Najpierw należy posiadać konto Riot. Jeśli go nie masz, zarejestruj się tutaj. Następnie łączysz konto Riot z kontem Twitch. Później oglądasz już tylko streamy z VALORANT, a w trakcie oglądania dostęp do bety będzie przyznawany losowo.

Taki proces ponownie potwierdza, że 3 kwietnia mogą ruszyć streamy z gry, a dopiero 7 kwietnia dostęp do zamkniętej bety otrzymają zwykli gracze. Otwarta beta zaś będzie dostępna później.

VALORANT to najnowsza produkcja Riotu, premierę gry zapowiedziano na lato 2020. Jest to FPS z elementami taktyki, przez co ma stanowić bezpośrednie zagrożenie dla CS:GO. Gra podkrada już nawet profesjonalnych graczy CSa, o czym możesz przeczytać w naszym felietonie.