Minęło prawie 13,5 miesiąca od zakończenia zeszłorocznej edycji WESG. Zwycięzcy – Windigo – dopiero dzisiaj otrzymali swoją wygraną, czyli pół miliona dolarów.
Organizacja potwierdziła informację, że otrzymała pół miliona dolarów od organizatorów WESG. O całej sprawie pisaliśmy dwa tygodnie temu. Wówczas na światło dzienne wyszła informacja, jakoby WESG nadal było winne Windigo należnej nagrody. Wypłata pół miliona dolarów opóźniała się z różnych powodów, m.in. przez konto bankowe Windigo umiejscowione w Hong Kongu, czy pandemię koronawirusa.
Organizacja w kwietniu wytoczyła najcięższe działa, czyli zwróciła się o pomoc do mediów z nagłośnieniem sprawy, a Yermolayev zapowiedział, że skieruje sprawę do sądu. Wygląda na to, że groźby wystarczyły, bo WESG ostatecznie wypłaciło pół miliona dolarów.
Podział łupów wygląda następująco – 75% biorą gracze, resztę organizacja. Zespołu jednak już nie ma, co oznacza, że pozion, SHiPZ, bubble, blocker i v1c7oR wzbogacą się, mimo że grają już w kompletnie innych drużynach. Jedynie v1c7oR pozostaje wolnym graczem. Samo Windigo obecnie jest nieaktywne, m.in. przez opóźnienia z wypłaceniem nagrody z WESG zabrakło środków na utrzymanie. Organizatorzy turniejów powinni być bardziej słowni, bo mogą pogrzebać jeszcze nie jedną organizację.