Team Liquid bez większych problemów pokonało BIG w trzecim spotkaniu fazy grupowej ELEAGUE Major: Boston 2018. Ćwierćfinaliści z Krakowa, pomimo usilnych prób, nie byli w stanie konkurować ze świetnie grającymi rywalami.
BIG
0
Faza pretendentów
ELEAGUE Major: Boston 2018
Runda pierwsza
Inferno
(4:11; 1:5)
Team Liquid
1
Trzeci dzisiejszy mecz rozpoczął się od zwycięstwa Team Liquid w pistoletówce. Antyterroryści od razu wykorzystali przewagę broni i już po chwili byliśmy świadkami ich trzypunktowego prowadzenia. BIG nie poradziło sobie w pierwszym fullu, co niemiecka formacja przypłaciła później piątą z kolei porażką. Bardzo dobre wzajemne krycie się przynosiło rezultaty. Liquid nie pozostawiało zbyt wiele przestrzeni swoim oponentom. Póki co zanosiło się na kolejne, monstrualnie wysokie zwycięstwo, podobnie, jak to było w przypadku wygranej QBF z Virtus.pro. Amerykanie zaliczyli drobne potknięcie, które jednak nic nie zmieniło w kontekście całej połowy. Bez najmniejszych problemów ogrywali oni bezradnych Niemców. Terroryści nie byli w stanie zagrozić amerykańskiej formacji. Team Liquid było już tak pewne siebie, że tylko katastrofa mogłaby przeszkodzić tej ekipie w miażdżącym zwycięstwie po tej stronie, a kto wie, czy nie w ogóle w całym meczu. Czy to pod „A”, czy pod „B”, ekipa Fatih „gob b” Dayik była niszczona na każdym kroku. Wreszcie, po tylu porażkach, BIG dało radę stawić czoła CT. Szkoda, że stało się to dopiero w rundzie na 2:11. BIG nie zamierzało odebrać niechlubnego tytułu największej porażki pierwszego dnia Virtus.pro. Połowa zakończyła się rezultatem 4:11.
Team Liquid zgarnęło drugą rundę pistoletową, co amerykańskiej formacji otworzyło drogę w kierunku zwycięstwa. Terroryści wykorzystali szansę i już po chwili dzieliły ich tylko dwie rundy od wygranej. BIG próbowało się bronić. Bardzo dobre odbicie dało niemieckiemu zespołowi piąty punkt. Liquid chciało zakończyć te zmagania najszybciej, jak się tylko da. Wykorzystując pierwszy z dziesięciu match-pointów, Team Liquid pokonało BIG 16:15 i zrobiło tym samym ważny krok w kierunku playoffów.