To był bardzo jednostronny mecz! Myszy kompletnie zdominowały mistrzów ELEAGUE Major 2017 i pokonały ich wynikiem 16:2. Jak do tego doszło?
Astralis
2
Faza grupowa
ELEAGUE Major: Boston 2018
Runda pierwsza
Cache
(2:13; 0:3)
mousesports
16
Każdy mówił, że mecz między tymi zespołami będzie bardzo ciekawy i… faktycznie tak było! Może nie był wyrównany, ale czy ktoś spodziewał się aż takiej dominacji mousesports? Raczej nie, bo przypominamy, że Astralis, to zespół który rok temu triumfował na ELEAGUE Major Atlanta, a co więcej – przez większość miesięcy utrzymywał się w czołówce.
Wszystko zaczęło się standardowo od rundy pistoletowej. Myszy grające po stronie terrorystów zajęły BS i później już go nie oddały, bo były w zbyt wielkiej przewadze, aby Duńczycy im zagrozili. Następne dwa punkty łatwo wpadły na konto oskara i spółki, aż w końcu przyszła pora na pierwszego fulla i o dziwo – kolejne zwycięstwo mousesports. Międzynarodowy skład czuł się znacznie mocniejszy i dominował na mapie, jakby grał na drużynę kilka klas słabszą od siebie. Podczas pierwszej połowy Astralis wykorzystało prawie wszystkie pauzy taktyczne, a trzecią użyli przy wyniku 0:12! To był prawdziwy koszmar, w jakim znalazła się duńska drużyna. Aktualni antyterroryści nie wiedzieli jak zapobiec świetnym atakom, aż nareszcie trzynaste starcie przyniosło honorową rundę dla formacji gla1ve'a. Przed zmianą stron mousesports miało idealne prowadzenie, które dawało im ogromną swobodę – 13:2.
Druga połowa, to już formalność. Myszy szybko dokończyły dzieło zniszczenia. Najpierw zniszczyły enemy w pistoletówce, a następnie dwie ostatnie rundy posiadały lepszy ekwipunek, więc Astralis znowu było bez szans.
Dzięki temu zwycięstwu mousesports posiada bilans 1/0 i jest kolejną ekipą, która zdołała pokonać legendy. Następne spotkanie już niedługo, a zmierzy się w nim Cloud9 i G2.