Tomáš „oskar” Šťastný w szczerej rozmowie opowiedział o problemach trawiących TITANS i jego krótkiej współpracy z nowopowstałą organizacją.

Na początku sierpnia oficjalnie ogłoszono powstanie organizacji TITANS, która przyjęła pod swoje skrzydła fundament dawnego zespołu mousesports. Jednak zaledwie po dwóch miesiącach wspólnej gry, trzech graczy i szkoleniowiec wylądowali na liście transferowej. Tomáš „oskar” Šťastný już jest pewny powrotu do SINNERS, wszak rozwiązał kontrakt z TITANS, a teraz opowiada co działo się za kulisami.

Czeski snajper w rozmowie z Sazka Esport ujawnił, że TITANS przez dziewięć miesięcy współpracy, wszak powiązał się z nią jeszcze przed ogłoszeniem, wypłaciła mu zaledwie półtora wypłaty, a na pierwsze pieniądze czekał aż cztery miesiące. Ale nie jest w najgorszej sytuacji, bo dług wobec Miikka „suNny” Kemppi wynosi już około $100.000. Tomáš ujawnił również, że jest zły na suNny'ego oraz lmbt, czyli swoich były kolegów z drużyny z czasów mousesports, bo to przez nich opuścił SINNERS na rzecz TITANS. Przez cały okres gdy namawiali go na dołączenie do nowej drużyny, nie wspomnieli o istniejących wewnątrz problemach, a według oskara musieli o nich wiedzieć.

Jednak na tym problemy się nie kończą. Oskar jako kolejny powód rozpadu drużyny wskazał sposób prowadzenia drużyny przez kapitana zespołu – Mathiasa „MSL” Lauridsena. Šťastný powiedział – MSL tkwi w przeszłości. Chciał grać po swojemu, ale nie rozumiał, że w składzie ma agresywnych zawodników, którzy chcą tworzyć miejsca na mapie. Nie rozumiał tego i zmuszał nas do gry z góry ustalonych taktyk, które nikomu nie odpowiadały. Kiedy ktoś się sprzeciwiał, MSL się wkurzał i przestawał mówić.