Nicolai „HUNDEN” Petersen sprawia, że w siedzibie Heroic nie mogą spać spokojnie. 30-latek ujawnił nowe informacje, według których niektórzy zawodnicy również wiedzieli o korzystaniu z coach-buga.
Duńczyk odbył rozmowę na kanale TV2.dk, w której wrócił do afery sprzed roku, czyli do błędu w CS:GO, który umożliwiał trenerom podglądanie przypadkowych miejsc na mapie. Petersen, tak jak kilkudziesięciu innych trenerów, otrzymał bana od ESIC, który miał obowiązywać 12 miesięcy. Później wyrok skrócono do 8 miesięcy, gdyż HUNDEN pomagał badać błąd w grze. 30-latek wrócił więc do zawodu w kwietniu, podejmując ponownie pracę w Heroic. Jego przygoda z organizacją nie trwała jednak długo – został on bowiem wyrzucony z drużyny po tym, jak udostępnił folder z taktykami innemu zespołowi uczestniczącemu w IEM Cologne 2021. Szerzej o tej sprawie pisaliśmy tutaj.
Po takiej historii wydawało się, że esportowa kariera HUNDENA jest już skończona. Duńczyk jednak nie pozwala o sobie zapominać, tym razem jest autorem kolejnych rewelacji na temat afery „coach-bugowej”. Trener twierdzi, że: Niektórzy zawodnicy wiedzieli. Nie podam nazwisk, bo myślę, że to już leży w gestii tych zawodników, żeby się przyznali”.
Te słowa wyglądają ciekawie w zestawieniu do tego, co usłyszeliśmy z ust HUNDENA rok temu, gdy otrzymywał on bana. Wówczas twierdził, że: Działałem sam, żaden z moich teammate'ów nie wiedział o coach-bugu”.
Dochodzą jednak do nas jeszcze inne informacje, z innego źródła, a dokładniej od Jacoba „Pimp” Winneche'a, który miał widzieć dokumenty potwierdzające słowa HUNDENA. Owe dokumenty na razie nie zostały upublicznione, Pimp jednak zdradza, że: Istnieje duże prawdopodobieństwo, że HUNDEN mówi prawdę.
Dziennikarze duńskiej telewizji zapytali 30-latka, dlaczego dopiero teraz ujawnił tak ważne informacje. Odpowiedź? Jestem już w tak głębokiej dziurze, że nie mam nic do stracenia.
Dalsze informacje pojawią się dziś, ESIC bowiem poda do wiadomości publicznej to, czego udało im się dowiedzieć.