Decyzje Valve na tak wolnorynkowej scenie, jaką obecnie mamy w CS:GO, jak widać nie są niepodważalne. BLAST właśnie ogłosił, że zamierza pozwolić trenerom na komunikację z drużyną oraz obecność w jednym pokoju podczas rozgrywanych spotkań.
Dużą falę oburzenia wywołała decyzja Valve z przed kilku dni – producent CS:GO bowiem wyszedł na wojnę z trenerami drużyn. Podczas turniejów RMR, a także Majorów zabroniono coachom na:
- obecność w jednym pokoju z graczami podczas rozgrywanego spotkania,
- obecność na serwerze,
- komunikację z zawodnikami.
Główny powód podjęcia takich kroków to słynna afera z coach-bugiem, która zakończyła się kilkudziesięcioma banami dla trenerów z całego świata. Więcej o absurdalnych decyzjach Valve przeczytasz TUTAJ.
Takie zakazy musiały spowodować reakcję, która była jednoznaczna – sprzeciw. Wielu zawodników, a przede wszystkim trenerów zabrało głos w tej sprawie, jednak póki co nie usłyszeliśmy od Valve słów refleksji.
Na szczęście producent gry nie ma monopolu na wszystkie turnieje organizowane w świecie CS:GO. BLAST – jeden z największych organizatorów na świecie ogłosił, że nie zamierza się stosować do wskazówek Valve. W zbliżającym się wiosennym sezonie trenerzy drużyn będą mogli funkcjonować jak dotychczas.
Według nas trenerzy pełnią ważną rolę w profesjonalizacji esportu, podnoszenia jakości gry i występów drużyn. – tak brzmi oficjalne stanowisko Andrew Hawortha – komisarza BLASTA.
BLAST Premier Spring Series 2020 rusza już 4 lutego i potrwa przez dziesięć dni. Na europejskim turnieju zobaczymy takie marki jak Astralis, BIG, FaZe, G2, Na'Vi, Liquid czy Vitality.