Choć jeszcze dwa miesiące temu kapitan Team Singularity Rafał „el Lisash” Wójcik w wywiadzie przeprowadzonym przez Tomasza „Bandita” Borysa był sceptyczny co do możliwości występu Polaków podczas The International 2017 i zapowiadał walkę w kolejnym, zabrakło naprawdę niewiele, by spełnić to marzenie.

Fenomenalna forma, którą podczas kwalifikacji prezentowali polscy zawodnicy pozwoliła im na zajęcie drugiego miejsca w fazie grupowej. Otarli się tym samym o miejsce na TI (gdyby tylko wygrali z Team Secret :P) i weszli do playoffów. W odróżnieniu od pierwszej fazy kwalifikacji, która odbywała się w formacie BO1, miały być one rozgrywane w formacie BO3. Nie była to dobra wiadomość dla polskiej drużyny, gdyż właśnie w takim formacie przegrali swoje spotkanie na Danish Bears podczas ZOTAC Masters Cup. Zespoły ponownie stanęły do walki przeciwko sobie w pierwszym meczu górnej drabinki. Niestety Team Singularity nie udało się zrewanżować Duńczykom, mimo wygrania pierwszej gry. Polacy spadli tym samym do drabinki przegranych, gdzie dzisiaj czekał ich mecz z Planet Dog i kolejna szansa walki o miejsce podczas The International 2017.

Walka o awans z Planet Dog

Poziom meczu był bardzo wyrównany. Team Singularity rozpoczęło spotkanie od zwycięstwa w pierwszej grze. Mimo wyrównanej walki, przeciwnicy nie byli w stanie powstrzymać Patosa grającego Magnusem, Exotic_Deera na Juggernaucie i Nishy na Troll Warlordzie. Planet Dog odpowiedziało w kolejnej grze nietypowym wyborem bohaterów – Weavera i Tidehuntera, doprowadzając do remisu. Wszystko miało wyjaśnić się w decydującej, trzeciej rozgrywce.

Polacy postawili na wybór Templar Assassinki dla Nishy, Ursy dla Exotic_Deera i Slardara dla Patosa, wspieranych przez Nightstalkera Kacora i Jakiro el Lisasha. Kombinacja ta okazała się bardzo korzystna i pozwoliła Team Singularity objąć prowadzenie. Wyłapywanie przeciwników zarówno pojedynczo jak i w świetnie zagranych walkach drużynowych pozwoliły polskiej ekipie na zdobycie 15 tysięcy przewagi w złocie i zniszczenie racksów.

Niestety w momencie gdy gra wydawała się wygrana, wszystko runęło jak domek z kart. Planet Dog po stracie Sand Kinga na środkowej alei zdecydowało się na pościg za Team Singularity, w którym dzięki świetnemu Vacuumowi Dark Seera i nietrafionemu Ice Path Jakiro zdołali zabić Nishę i Exotic_Deera – carrych polskiego zespołu. Ich kolejnym celem był Patos, po eliminacji którego postanowili zaatakować bazę. Wydawało się, że Polacy będą mogli się obronić, gdyż Nisha i Patos posiadali możliwość wykupienia się, z której skorzystali. Niestety plany przekreślił kolejny genialny Vacuum Dark Seera, który wyłapał trójkę zawodników Team Singularity. Pozwoliło to Planet Dog na zabicie przeciwników i w efekcie zniszczenie Ancienta. Tym samym Team Singularity, mimo pięknej walki pożegnało się z turniejem.

Mamy nadzieję, że chłopaki zgodnie z zapowiedzią nie poddadzą się po tej porażce, wykorzystają zdobyte doświadczenie i za rok wrócą jeszcze silniejsi. Tymczasem najprawdopodobniej będziemy mogli ich oglądać w polskich kwalifikacjach do turnieju ROG MASTERS, które rozpoczną się 10 lipca.