Dwa mecze otwartych kwalifikacji Valorant Champions Tour Stage 3 za nami, kilkadziesiąt drużyn wyleciało już z turnieju. Niestety w tym gronie są również polskie ekipy.
Polacy za granicą
Podsumujmy na początek występy naszych gwiazd za granicą. Przede wszystkim mowa tutaj o Team Heretics i Patitka. Nowy skład zadebiutował znakomicie – pierwszy ich mecz zakończył się wygraną 2:0, oddając rywalom zaledwie… jedną rundę! Tak, Heretics wygrali z Team Bachara 13:1 i 13:0. Patitek zdobył łącznie 27 fragów. Drugi mecz, z MTP Esport, był już zdecydowanie trudniejszy. TH ostatecznie wygrało 2:0, ale na drugiej mapie potrzebowało kilku rund dogrywki. Liderem drużyny był ponownie al0rante, Patitek zaś zanotował 44 fragi (drugi wynik na serwerze).
W grze nadal są kamyk i Filu z Movistar Riders. Zespół wygrał najpierw 2:0, a następnie 2:1 z MallunRed. Nas interesują indywidualne występy Polaków, a te były bardzo dobre – w obu przypadkach kamyk i Filu otwierali tabelę.
Równie szczęśliwy może być Mickebwoy, który obecnie reprezentuje Rix.GG Thunder. Drużyna Polaka wygrała dwukrotnie 2:0, bez większych problemów na pojedynczych mapach.
Dwa zwycięstwa zanotowali również gracze Giants Gaming, czyli m.in. MOLSI. Ekipa Polaka wygrała 2:0 i 2:1. Sam Łącki zagrał całkiem nieźle, chociaż gwiazdami zespołu byli raczej jego koledzy, niż on sam.
Z turniejem pożegnał się za to baddyG i jego mix – TheFuture. Zespół odpadł po drugiej rundzie, przegrywając z francuską drużyną Les Zinzins de l'escape 1:2. Sam Graniczka zdobył najwięcej fragów w zespole.
Polskie drużyny
Najlepiej z polskich zespołów poradził sobie ownage – ostatni mistrz beloud Cup wygrał dwukrotnie 2:0 i to w znakomitym stylu. Pierwsza runda to dwukrotne 13:0 na rodaków z Ziomki Poziomki. Drugie zwycięstwo zostało odniesione nad MDS Factory – tym razem ownage dwukrotnie wygrało 13:2. Forma dzik, pytanie na ile zostanie podtrzymana.
MAD DOG'S PACT również gra dalej – vilczek i spółka w pierwszym meczu otrzymali walkovera, później pokonali Last Chance 2:0. W kolejnej rundzie na Polaków czeka całkiem niezły rywal – Team Finest.
Z czystym kontem zakończyli pierwszy dzień także gracze yazdy – dwa razy szybkie, łatwe i przyjemne 2:0. Jeśli Polacy przejdą w kolejnej rundzie bref, to w jeszcze następnej mogą spotkać się z ekipą MOLSIEGO.
Z turniejem pożegnali się gracze Need4Food, czyli ex-Ballisty. KEREME i spółka potknęli się na „need girlfriend” w 2. rundzie kwalifikacji. Szkoda szczególnie trzeciej mapy, gdzie Polacy prowadzili 11:9, a i tak nie wygrali na Iceboxie.
Na tym samym etapie odpadli gracze Teamu Queso, którzy przegrali również 1:2 z NoPoaching. Szkoda, bo zespół krytyqa wygrał pierwszą mapę, a na trzeciej robił come-back z 1:11. Strata do rywala była jednak zbyt duża do nadgonienia. Gdyby Queso wygrali to spotkanie, to dzisiaj zagraliby z G2.
Jeszcze bardziej zawiedli gracze Illuminar Gaming, którzy przegrali w pierwszym meczu z Rhyno Esports 1:2, odpadając w pierwszej rundzie turnieju. W kwalifikacjach wystartowało wiele innych polskich drużyn, ale wszystkie zdążyły już odpaść.