Gwiazda Twitcha – Michael „shroud” Grzesiek – wypowiedział się na temat ewentualnych transferów pomiędzy scenami CS:GO i Valoranta. Kanadyjczyk podał powód, dlaczego uważa, że profesjonalni gracze Counter Strike'a jak najszybciej powinni się zainteresować produkcją od Riotu.

W ostatnim czasie dużo emocji wzbudził stream Oleksandra „s1mple” Kostylieva z Valoranta. Ukrainiec początkowo był w dużym szoku, przede wszystkim przez umiejętności poszczególnych agentów, niemniej jednak zażartował, że gra jest zbyt łatwa dla niego. Niektórzy odczytali te słowa jako pstryczek w nos wszystkim graczom, którzy w ostatnich miesiącach zamienili CSa na Valoranta. Ciężko dyskutować z faktem, że większość „prosów”, którzy dokonali takiej zmiany, to upadłe, lub niedoszłe gwiazdy CSa. Zaledwie nieliczni zawodnicy, odnoszący niedawno sukcesy w strzelance od Valve, porzucili ją na rzecz produkcji Riotu. Przykładem może być chociażby Nicholas „nitr0” Cannella, który opuścił Liquid i zasilił 100 Thieves, ale już w Valorancie.

O całej sytuacji wypowiedział się shroud, czyli jeden z największych streamerów na Twitchu:

Myślę, że gdyby s1mple grał w Valoranta, to zarobiłby w c*** pieniędzy. Valorant to szansa na zarobienie większej ilości pieniędzy, niż gracze CSa mogli to uczynić przez całą swoją karierę, czy to nie jest szalone? Tak, zarobili milion, dwa miliony, setki tysięcy dolarów, ale uczynili to w ciągu pięciu lat. W Valorancie mogą to zrobić w ciągu roku. Już to widać, że prosi Valoranta w  ciągu najbliższego roku, dwóch zarobią 1-2 miliony dolarów, to fakt. Zobaczycie, że to będzie miało miejsce. 

Shroud przy okazji dodał, że zawsze chciał zobaczyć grę podobną do CS:GO, która wykorzystywałaby w pełni swój potencjał dla graczy, a Valorant właśnie to robi. Jako były gracz CSa Kanadyjczyk ma z pewnością szersze spojrzenie na niektóre sprawy, które dla zwykłych kibiców nie są tak łatwo dostępne.