To był sparing, czy finał Valorant Champions Tour: Challengers 1? Acend przejechało się po G2 i tym samym Aleksander „zeek” Zygmunt i Patryk „starxo” Kopczyński sięgnęli po główną nagrodę turnieju, w postaci 15 tysięcy dolarów.

  • European Union Acend 3:1 European Union G2 Esports (Icebox 13:5, Bind 13:2, Ascent 6:13, Haven 13:10)

Obecnie w Europie nie ma lepszej drużyny niż Acend. W finale to był pokaz siły z ich strony, bowiem jak inaczej nazwać zwycięstwo w takim stylu nad G2? Pierwszą mapą spotkania był Icebox – notabene pick G2. Była to jednak głównie arena pokazowa dla cNeda, który osiągając ACS 363 nie miał sobie równych na serwerze. Dyspozycja Turka przełożyła się na wynik zespołu – początek to wysokie prowadzenie 7:0. Ostatecznie druga połowa była jeszcze lepsza i mecz zakończył się wynikiem 13:5 dla Acend.

Druga mapa miała jeszcze krótszą historię. Tym razem do wspaniale grającego cNeda dołączyli Polacy, a szczególnie starxo. Efekt? Rozjechanie G2 na Bindzie w postaci prowadzenia 11:1 do przerwy. Druga połowa to dokończenie dzieła zniszczenia i zakończenie meczu wynikiem 13:2.

G2 odbiło się na Ascent, kiedy to przeciwnik był już nieco zbyt wyluzowany, ale miał do tego prawo – prowadził 2:0 i wyglądał o kilka klas lepiej, niż Mixwell i spółka. Tym samym porażka 6:13 nie wprowadzała nas w niepokój.

Ostatnią mapą spotkania był Haven. Pierwsza połowa to dosyć wyrównany pojedynek, zakończony remisem 6:6. Po zmianie stron G2 niespodziewanie uciekło z wynikiem, prowadząc w najlepszym momencie 10:7. W 18. rundzie jednak Acend przejęło kontrolę nad mapą, wygrało sześć punktów z rzędu i zakończyło mecz wynikiem 13:10. Jak zagrali Polacy? Nieźle, ale graczem spotkania był zdecydowanie cNed, który osiągnął pułap 80 fragów – to o 17 więcej od drugiego BONECOLDA. Tym samym Acend zostało nieformalnym mistrzem Europy, zgarnęło 15 tysięcy euro – pozostaje teraz czekać na EMEA Challengers Playoffs.