Bez straty mapy, z ogromną przewagą G2 wygrywa LVL VALORANT Clash 2. Był to szósty turniej z Serii Zapłon zorganizowany w Europie i piąty, który wpadł na konto Patitka i spółki.

Coraz bardziej brakuje słów, by opisać dominację G2 w Europie. Skład stworzony w czerwcu gra po prostu w innej lidze niż cała reszta kontynentu, a na LVL Clash 2 zobaczyliśmy po raz kolejny tego potwierdzenie. Europejski  team w półfinale pokonał 2:0 FunPlus Phoenix, czyli zespół, który jako pierwszy i jak dotąd jedyny wygrał z G2 od ich debiutu. Tym razem nie udało się jednak FPX powtórzyć tego wyczynu, ale trzeba oddać szwedzkiej ekipie to, że zrobili, co mogli. Wynik 2:0 nie odzwierciedla w pełni spotkania, bowiem na Bindzie G2 wygrało 15:13, chwilę wcześniej z trudem doprowadzając do dogrywki. Na Splicie zaś to FPX było drużyną goniącą wynik i Shao i spółce come-back prawie się udał. Prawie, bo ostatecznie organizacja ocelote'a zwyciężyła 13:10.

W finale G2 zmierzyło się z bonk. Tutaj rywalizacja była już jednostronna – europejski skład grał, a Szwedzi się przyglądali. Na Splicie po doskonałej drugiej połowie G2 wygrało 13:8. Na Ascencie zaś ekipa Patitka rozgromiła rywala wynikiem 13:4. Znakomity finał rozegrał ardiis – Łotysz zdobył aż 44 fragi i 12 asyst, a jego ADR wyniósł 212.9. Polak w finale zamykał tabelę, ale nie to jest najważniejsze – w końcu jego zespół wygrał cały turniej.

Tym samym G2 po raz kolejny potwierdziło, że w Europie jest ich skład, a później długo, długo nic. Zespół zainkasował 7500 euro nagrody, bonk zaś otrzymało czek w wysokości 3500 europejskiej waluty.