Za nami pierwszy dzień Challengers 1. Niestety z turniejem po dwóch porażkach pożegnali się gracze Rix.GG Thunder, Acend z kolei przeszło do 2. rundy górnej drabinki.

  • European Union Acend 2:0 United Kingdom Rix.GG Thunder (Bind 13:6, Ascent 13:4)

Polsko-polskie starcie nie miało zbyt ciekawej historii. Zgodnie z oczekiwaniami Acend zmiażdżyło wręcz rywala, wygrywając 2:0. Pierwsza połowa pierwszej mapy miała jeszcze wyrównany przebieg, zakończyła się bowiem wynikiem 6:6, a obie drużyny szły łeb w łeb. Po zmianie stron Acend jednak nie pozostawiło złudzeń przeciwnikowi, wygrało wszystkie rundy i zakończyło Binda wynikiem 13:6. Druga mapa to z kolei dominacja europejskiego kolektywu od samego początku, aż do końca. Efekt? Wysoka wygrana 13:4 i zaledwie 30 minut trwania spotkania. Najlepszym graczem na serwerze był starxo – Patryk zdobył aż 41 fragów i z ACS 311 nie miał sobie równych. Zeek znajdował się za jego plecami w tabeli z 32 fragami i 256 AC. Mickebwoy niestety nie może pochwalić się takimi wynikami – statystycznie był najgorszym graczem na serwerze. Tym samym Acend przeszło dalej, do drugiej rundy górnej drabinki, gdzie zmierzy się z FunPlus Phoenix.

  • European Union G2 Esports 2:0 United Kingdom Rix.GG Thunder (Bind 13:9, Breeze 13:7)

Błyskawice zagrały dziś jeszcze jeden mecz – o wszystko z G2. Europejski kolektyw rozpoczął w imponującym stylu – już w pierwszej połowie prowadził 10:2. Po zmianie stron Mickebwoy i spółka ruszyli do odrabiania strat i prawie złapali kontakt. Ostatecznie jednak strata do rywala była zbyt duża i tym samym Bind zakończył się wygraną G2. Przenieśliśmy się na drugą lokację. Początek Breeze'a to znakomita gra Rix.GG i szybkie wyjście na prowadzenie 6:2. W 9. rundzie jednak coś w grze Polaka i spółki ewidentnie się załamało, a po drugiej stronie uruchomiły się nowe nabytki G2 – nukkye i keloqz. To właśnie ta dwójka poprowadziła drużynę najpierw do wyrównania, a potem liderowała podczas drugiej, fenomenalniej połowy. W rezultacie Breeze zakończył się wygraną G2 13:9 i tym samym Rix.GG pożegnało się z turniejem. Tym razem Mickebwoy nie miał sobie nic do zarzucenia – był najlepszym graczem swojej drużyny, a zawiedli jego brytyjscy koledzy.