Mamy coraz mniejsze wątpliwości do tego, że Acend to obecnie najlepsza drużyna w Europie. Tym razem Polacy i spółka rozbili kolejnego potentata – Guild Esports – i zameldowali się w finale Challengers 1.
Guild Esports 0:2
Acend (Breeze 6:13, Haven 8:13)
Acend zagrało dziś być może najlepsze spotkanie podczas całych rozgrywek. Bo rywal był teoretycznie najbardziej wymagający, a mimo to Szwedzi wręcz nie istnieli poza niewielkim fragmentem na Havenie. Zacznijmy jednak od Breeze'a – tutaj ekipa Polaków zagrała perfekcyjną stronę broniącą, która przyniosła im aż 11 na 12 możliwych punktów. Liderem drużyny był cNed i… nieoczekiwanie BONECOLD. Fiński IGL fragował tak, jak dawno tego nie widzieliśmy. Dyspozycja tej dwójki była na tyle dobra, że drużynie do wysokiego zwycięstwa 13:6 nie przeszkodziła nieco słabsza forma zeeka.
Rywalizacja przeniosła się na Haven, gdzie początkowo oglądaliśmy odmienione Guild. Szwedzi mimo przegranej pistoletówki potrafili w kilka minut wyjść na prowadzenie 5:1 i pojawiły się obawy, że przy takiej grze mogą zgarnąć tę lokację na swoje konto. Niepokój nie znikł nawet po nieco lepszej grze Acend, która przyniosła drużynie łącznie 5 punktów w pierwszej połowie. Po zmianie stron europejski kolektyw udowodnił jednak, to on jest zdecydowanie lepszym zespołem. Liderował starxo, który poprowadził drużynę do znakomitej passy po stronie broniącej w postaci wygrania 8 na 9 rozegranych rund. Efekt? Zwycięstwo Acend 13:8 i w rezultacie 2:0 w mapach. Tym samym to Polacy i ich zagraniczni koledzy zagrają w wielkim finale Challengers 1, jednocześnie zapewniając sobie minimalną nagrodę finansową wynoszącą 10 tysięcy euro. Za zajęcie pierwszego miejsca w rozgrywkach organizator przewidział zaś nagrodę w wysokości 15 tysięcy euro. Przeciwnika Acend poznamy dopiero jutro – po finale konsolidacyjnym.