Kompromitacja na całej linii. Sentinels kończy fazę grupową VCT Challengers Stage 2: NA z bilansem 0-5 po porażce z Cloud9.
Ciężko powiedzieć cokolwiek o postawie Sentinels w drugim Stage’u VCT Challengers. Jeżeli chcielibyśmy zacząć rozliczać amerykański zespół z jego występu w fazie grupowej, to musielibyśmy wziąć naprawdę dużą kartkę, na której i tak nie znalazłoby się miejsce na żadne plusy. Już sam bilans 0-5 ukazuje ogromną skalę kompromitacji ekipy TenZa. Jest jednak jeszcze gorzej, niż może nam się wydawać.
Sentinels w ciągu całego tego Stage’u VCT Challengers zdołało wygrać zaledwie jedną mapę – przeciwko Luminosity. Jeżeli ktoś chciałby usprawiedliwiać fatalną postawę amerykańskiego zespołu w ostatnich tygodniach, to mógłby i owszem wspomnieć, że ta przez trzy grupowe kolejki była zmuszona rywalizować ze swoim trenerem ze względu na absencję SicKa spowodowaną problemami rodzinnymi.
Nawet gra z trenerem – Rawkusem nie może tłumaczyć tak fatalnej gry Sentinels. Amerykanin w końcu jeszcze do niedawna rywalizował na wysokim szczeblu rozgrywkowym jako gracz, reprezentując barwy FaZe. Zespół TenZa to triumfator pierwszego historycznego turnieju VCT Masters, który został przez nich kompletnie zdominowany. W tej chwili zarówno kanadyjski gwiazdor, jak i pozostała część drużyny indywidualnie wyglądają jak cień samych siebie.
Wyniki Sentinels w fazie grupowej VCT Challengers Stage 2.
Sentinels 1:2 Luminosity
Sentinels 0:2 Evil Geniuses
Sentinels 0:2 OpTic
(-SicK)
Sentinels 0:2 FaZe
(-SicK)
Sentinels 0:2 Cloud9
(-SicK)