W minionym tygodniu odbyły się finały wszystkich pięciu głównych europejskich lig regionalnych. Ponadto wczoraj finały zobaczyliśmy również w lidze czesko-słowackiej. A tym samym to koniec rozgrywek we wszystkich ERL'ach i zostało już tylko EU Masters.
Zacznijmy od naszej sceny. Niestety w Ultralidze nie doświadczyliśmy zbytnich emocji. W małym finale Zero Tenacity ograło 3-0 Illuminar Gaming, wykazując się spokojną głową. Natomiast w wielkim finale na dwóch pierwszych mapach AGO Rogue grało w osłabieniu. Nite miał problemy z dojazdem do studia i za niego grał analityk zespołu, a promisQ grał z domu ze względu na chorobę. Dzięki temu Z10 z łatwością pokonało rywali i dopiero trzecia mapa, na której RGO grało podstawowym składem, była wyrównana. A najlepsza była jej końcówka, gdy AGO Rogue zabrakło jednego uderzenia w nexus do domknięcia rozgrywki. Jednak to się nie udało i Zero Tenacity poszło po 3-0, a nagrodę MVP serii otrzymał Ryuzaki. Warto pochwalić zaś wszystko wokół, ponieważ realizacja show ze strony polsat games stała na najwyższym poziomie.
Stompy zobaczyliśmy również w lidze niemieckiej oraz hiszpańskiej. W Prime League Schalke 04 wygrało 3-0 z SK Gaming Prime, by potem przegrać 1-3 w finale z UOL Sexy Edition. Za to w Superlidze Giants ograło 3-0 BISONS ECLUB, by polec w finale 1-3 z Team Heretics. Tym samym po mistrzostwo sięgnęli iBo i Zwyroo, którzy grają kapitalnie w tym splicie. Mecz o finał wyglądał tak samo też w NLC, gdyż X7 Esports zmiażdżyło 3-0 JDXL. Na szczęście jednak w finale zobaczyliśmy aż pięć map i Dusty wygrało po kapitalnym reverse sweepie. Formacja zdecydowanie jest największym pozytywnym zaskoczeniem tego splitu w europejskich ligach regionalnych i ciekawi mnie czy dotrzyma formy na EUM.
Na oddzielny segment zasługuje zaś liga francuska, ponieważ w niej działo się najwięcej. W meczu o finał zobaczyliśmy aż pięć wyrównanych map i była to najlepsza seria w tym splicie na scenie ERL. Z początku to Vitality.Bee wyszło na prowadzenie 1-0 oraz 2-1, aczkolwiek na koniec górą 3-2 było LDLC OL. Najlepiej zaś na przestrzeni całej serii spisywał się Exakick. Natomiast w finale byliśmy świadkami udanego rewanżu za Juggernaut LFL. Wcześniej Team BDS Academy wygrało 3-1 z LDLC OL, a w czwartek losy się odwróciły. Erdote i spółka zwyciężyli na pierwszej mapie, ale później ekipa Yike zaczęła dominować. Warto też wspomnieć o lidze czesko-słowackiej, gdzie w niedzielę eSuba wygrała dwa spotkania (3-1 z Dynamo Eclot i 3-2 z Entropiq) i sięgnęła po tytuł. Co ciekawe jest to już dziesiąty triumf Jejky'ego na rodzimej scenie i pojedzie on siódmy raz na EU Masters. Za to ten turniej rusza już za dwa dni, a jeszcze nie zostały rozlosowane grupy.