G2.Esports zdołało się zrewanżować za pierwszą część fazy grupowej. Ekipa Jankosa pokonała wietnamską formację i tym samym ma już trzecią wygraną na swoim koncie.
G2 Esports
Wunder ‒ Aatrox
Jankos ‒ Nocturne
Perkz ‒ Akali
Hjarnan ‒ Sivir
Wadid ‒ Alistar
vs.
Phong Vu Buffalo
Jayce ‒ Zeros
Olaf ‒ Meliodas
LeBlanc ‒ Naul
Xayah ‒ BigKoro
Poppy ‒ Palette
Gracze wietnamskiej formacji bardzo szybko wypracowali sobie przewagę na dolnej alejce, którą natychmiast wykorzystał Meliodas, żeby dać się we znaki Jankosowi. Tym samym zawodnicy Phong Vu Buffalo byli w stanie w ekspresowym tempie zgładzić dwa pierwszego smoki, z czego drugi był smokiem piekielnym. Spotkanie w początkowym etapie było mocno statyczne i to gracze PVB rozdawali karty w takiej sytuacji. Powolnymi rotacjami przenosili tempo gry i powiększali swoje prowadzenie, wykorzystując obrażenia Jayce i Xayah do niszczenia kolejnych struktur.
Wkrótce to gracze z Wietnamu zdobyli drugie już w tym spotkaniu wzmocnienie od piekielnego smoka. Dodatkowo ogromny błąd Hjarnana mógł doprowadzić do tragicznej w skutkach walki drużynowej dla G2, ale przytomne zachowanie Wadida sprawiło, że potyczka skończyła się na tym, że obie drużyny wymieniły się jednym zabójstwem. G2 bardzo przytomnie się broniło i nie dopuszczało przeciwnika do kluczowych celów mapy. W takiej sytuacji gracze z Wietnamu, bojąc się o losy późniejszego etapu spotkania, zdecydowali rzucić się na barona. Zdołali zdobyć to wzmocnienie, ale przypłacili to przegraną walką zespołową. W takiej sytuacji Naul i jego kompani kompletnie nie byli w stanie wykorzystać zdobytego błogosławieństwa. Po kilku kolejnych minutach walki o kontrolę nad mapą, G2 wyeliminowało starszego smoka, a PVB zdobyło wzmocnienie od kolejnego barona. Ostatecznie świetna inicjacja Jankosa doprowadziła do walki zespołowej, w której G2 zdołało zmasakrować przeciwników.