Pierwsze starcie trzeciego dnia fazy grupowej tegorocznych Mistrzostw Świata przyniosło nam odpowiedź na pytanie, która drużyna znajdzie się na szczycie grupy D. Po trwającej blisko czterdzieści minut grze stało się jasne, że zwycięstwo należy do Team SoloMid.

Team SoloMid

United States Hauntzer – Cho'Gath
Denmark Svenskeren – Gragas
Denmark Bjergsen – Corki
United States Doublelift – Tristana
China Biofrost – Rakan

vs.

Team WE

Shen – 957 China
Sejuani – Condi China
Syndra – Xiye China
Xayah – Mystic Korea, Republic of
Taric – Ben Korea, Republic of

Trzeci dzień fazy grupowej tegorocznych Mistrzostw Świata otworzyło starcie pomiędzy Team SoloMid a Team WE. Wczorajszym zwycięstwem zawodnicy z Ameryki Północnej z całą pewnością wzbudzili czujność w rywalach, co zostało udowodnione już podczas fazy wykluczeń; Biofrost został szybko pozbawiony Lulu. Bany oparte na wcześniejszych rozgrywkach nie przeszkodziły obu drużynom na zebranie dobrych składów: w rękach Doublelifta po raz kolejny zawitała Tristana, natomiast Hauntzer na górnej alei budził grozę Cho'Gathem.

Na pierwsze zabójstwo musieliśmy czekać aż do piętnastej minuty, gdy w wyniku niewielkiej walki drużynowej xiye zgładził Svenskerena. Jednak chwile poprzedzające to wydarzenie można z ławtością przypisać zawodnikom Team SoloMid – świetna kontrola mapy w wykonaniu leśnika oraz zawodnika górnej alei pozwoliła wywierać ogromną presję na mapie. Natomiast znacznie pokaźniejsza farma u niemal każdego gracza przełożyła się na niewielką, aczkolwiek istniejącą przewagę ekonomiczną.

Oddanie First Blooda nie było dużym ciosem dla podopiecznych Partha. Zaledwie moment później byliśmy świadkami odpowiedzi w postaci zagarnięcia Mountain Drake'a, a także zniszczenia pierwszej na mapie wieży. Wkrótce konto północnoamerykańskiej formacji swoją obecnością zasilił Rift Herald. Jedną z szans powrotu do rozgrywki dla Team WE była wygrana wymiana na chwilę po zjawieniu się na mapie Barona. Iluzoryczne zwycięstwo nie pozwoliło jednak reprzentantom LPL na zagarnięcie stwora.

Niewykorzystana sytuacja xiye i jego kolegów szybko się zemściła – zaledwie kilka chwil później wygrana walka drużynowa trafiła na konto zawodników SoloMidu, którzy korzystając ze wsparcia dwóch górzystych smoków, sprawnie rozprawili się z Nashorem. Cenne ulepszenie pozwoliło im na znaczną redukcję zewnętrznych fortyfikacji rywala.

Zwycięstwo dla zawodników z Ameryki Północnej przyniósł nieoczekiwany teamfight rozegrany na środkowej alei. Świetne pozycjonowanie Doublelifta pozwoliło na zadanie ogromnej ilości obrażeń, a następnie zniszczenia pozostałości bazy jego rywali.

Już za chwilę rozpocznie się kolejne spotkanie w ramach Worlds 2017 – Flash Wolves podejmą europejskie Misfits. Polska relacja ze spotkania odbędzie się niezmiennie na kanale Damiana „Nervarien” Ziaji w platformie Twitch.TV.