Dwie pozycje już za nami. Dziś przyszedł czas na ocenienie zawodników środkowej alei. Nie da się ukryć, w tym roku nie jest to najłatwiejsze zadanie.
Co jest w tym takiego trudnego? Naprawdę nie jest łatwo porównywać zawodników, którzy mają różny styl gry, innych przeciwników w ligach i zupełnie inne możliwości stwarzane przy udziale swojego zespołu. Każdy gracz na tej pozycji wypracowuje sobie unikalny charakter, przez co walki na środkowej alei zapadają nam w pamięć. Pamiętajcie, że ten ranking jest mocno subiektywny. Jeśli nie zgadzacie się z autorem – zachęcamy do dyskusji w komentarzach. Kto jednak znalazł się w naszym rankingu?
Miejsce 5.
Lee „Scout” Ye-chan – Edward Gaming

Nasz ranking zaczynamy od zawodnika, który mógł podglądać grę samego Lee „Faker” Sang-hyeoka podczas gdy wygrywał kolejne mistrzostwo świata. Będąc zastępcą jednego z najlepszych graczy w historii mógł nauczyć się naprawdę wiele, co też zrobił. W obecnym roku przegrał tylko siedem oficjalnych gier, co pokazuje, że ma on ogromny potencjał i umiejętności. Wiele wskazuje na to, że w końcu uda mu się spotkać ze swoim nauczycielem w fazie pucharowej, gdzie będzie mógł pokazać, że nauczył się o wiele więcej niż przekazał mu Faker. Mistrz Chin może bardzo pozytywnie zaskoczyć podczas turnieju, bowiem nie wiadomo do końca czego się po nim spodziewać. Długo musiał szukać odpowiedniego dla siebie stylu gry tak, aby przystosować się do zespołu.
Miejsce 4.
Lee „Crown” Min-ho – Samsung Galaxy

No właśnie, Crown. Jedyny zawodnik w zestawieniu, który miał okazję mierzyć się w lidze razem z Fakerem. Nie były to dla niego pojedynki udane, jednak na pewno udało mu się wyciągnąć z nich sporo nauk. Po słabej wiośnie nadszedł czas na genialne lato w wykonaniu tego gracza jak i jego zespołu. Udało mu się powiększyć champion pool, poprawić umiejętność gry Viktorem, dzięki czemu doprowadził Samsung Galaxy do występu na Mistrzostwach Świata.
Miejsce 3.
Nicolaj „Jensen” Jensen – Cloud 9

Nie zdziwię się, jeśli wielu zdecyduje się skrytykować wybór Duńczyka na trzecią pozycję. Są jednak powody, dla których warto umieścić Jensena wśród trzech najlepszych midlanerów świata. Podczas wiosennego splitu NA LCS okazał się być lepszy od Bjergsena, który za to błyszczał w kolejnym. Genialna współpraca ze swoimi kolegami z zespołu zaowocowała zwycięstwem nad Immortals, dzięki czemu to Cloud9 jedzie na Worldsy. Bardzo szeroki champion pool oraz umiejętne wykorzystanie umiejętności każdej z postaci sprawia, że Jensen będzie jednym z najgroźniejszych midlanerów na mistrzostwach.
Miejsce 2.
Søren „Bjergsen” Bjerg – Team SoloMid

Kolejny kontrowersyjny wybór w tym rankingu. Duńczyk od dawna stanowi nieodłączny element dyskusji na temat najlepszych midlanerów na świecie. Odkąd pojawił się w Team SoloMid uważa się go za jednego z najbardziej utalentowanych zawodników, co tylko potwierdzają jego statystyki i osiągnięcia. Podczas letniego sezonu regularnego udało mu się osiągnąć drugie najwyższe KDA – 7.1. To on poprowadził TSM do zwycięstwa z Cloud 9 w finale playoffów. W porównaniu z wiosennym splitem, udało mu się poprawić niemal wszystko, co tego wymagało. Czy to wystarczy aby sięgnąć po triumf w najważniejszych rozgrywkach League of Legends? Mogłoby, gdyby nie on – zawodnik z pierwszego miejsca.
Miejsce 1.
Lee „Faker” Sang-hyeok – SK Telecom T1

Pierwsze miejsce nie zaskoczy chyba nikogo. Lee „Faker” Sang-hyeok może stracić tytuł najlepszego gracza na świecie, jednak na środkowej alei nie ma godnego sobie rywala. Od lat uważany jest za największą gwiazdę i reprezentanta League of Legends. Mimo nie najlepszego sezonu w wykonaniu jego drużyny, on cały czas nas zaskakuje. W tym roku udało mu się zdobyć tysięczne zabójstwo w profesjonalnej karierze, co jest niemałym osiągnięciem. Nie da się zaprzeczyć, że na każdym kroku udowadnia nam swoją wyższość nad przeciwnikami. Podobnie może być w trakcie Mistrzostw Świata, choć w tym roku w końcu będzie rywalizować z zawodnikami z samego topu.