W związku z dołączeniem Oskara „Vander” Bogdana do Schalke 04 przeprowadziliśmy z nim krótki wywiad dotyczący tego transferu. Jeden z najlepszych polskich graczy w historii wypowiedział się na temat pożegnania z H2K, współpracy z Jankosem oraz wizji na przyszłość.

Mikołaj „Rekd” Bryła: Wiemy już, że swoją przygodę będziesz kontynuować w Schalke 04, które spadło do Challenger Series po letnim splicie. Nie czujesz że to może być krok w tył? Dlaczego zdecydowałeś się na zaakceptowanie tej oferty?

Oskar „Vander” Bogdan: Wielu może uznać, że jest to krok w tył. Z początku też tak myślałem, jednakże popatrzmy czego dokonało Origen rok temu. Challenger Series daje o wiele większą szansę na zgranie i stworzenie drużyny z prawdziwego zdarzenia od podstaw. Terminarz jest o wiele mniej napięty, jest nieporównywalnie mniej stresu wewnątrz drużyny.

Długo nie dostawaliśmy informacji co do Twojej przyszłości. Czy były oferty z innych organizacji? Była szansa na grę w LCSach lub poza Europą?

Miałem kilka ofert z drużyn LCS, jednak warunki były o wiele gorsze niż w Schalke 04. Jest to wspaniały klub, bardzo dobrze nas traktują. Wszystko jest profesjonalne i robione z dużą precyzją. Jeżeli zakwalifikujemy się pod bandera Schalke i utrzymamy w LCS nie tylko wyświadczymy przysługę sobie, ale i kolejnym zawodnikom, którzy będą bronić barw S04 kiedy Riot Games zdecyduje się na franczyzę.

Czy uważasz że w obecnym składzie uda wam się ponownie zająć miejsce wśród najlepszych europejskich drużyn? Jakie cele przed sobą stawiacie?

Każdego z zawodników stać na bycie w europejskiej czołówce. Nie jest to takie proste, wiele drużyn w EU LCS dokonało niezłych wzmocnień w ostatnim okienku transferowym. Kluczem do sukcesu jest ciężka praca i zdrowe podejście. Póki co jedyny cel to zakwalifikowanie się do LCS.

Jak myślisz, czy dzięki obecności Selfiego komunikacja w zespole będzie dobra? Co myślisz o samym midlanerze?

Selfie jest kontrowersyjną postacią w esportowym świecie. Problemy w MYMie, potem przepadł nie wiadomo gdzie na rok. Nagle wrócił z Misfits i został zastąpiony o wiele słabszym zawodnikiem po zakwalifikowaniu się do LCS. Marcin ma talent, oby zaczął go wykorzystywać w najlepszy dla siebie i drużyny sposób. Selfie jest komunikatywny, powinien sporo dobrego wnieść do zespołu.

Wracając do poprzedniego sezonu. Jakie były Twoje pierwsze myśli gdy dowiedziałeś się, że Twoja przygoda z H2K się zakończyła? Załamałeś się czy raczej wiedziałeś, że to oznacza nowe wyzwania?

Sam myślałem o odejściu z H2K przed ich decyzją. Osiągnęliśmy jako drużyna sporo, bardzo ciężko będzie im to powtórzyć. Osobiście myślałem nad czymś nowym, o dołączeniu do bardziej rozpoznawalnej i rozwiniętej organizacji. Celowałem raczej we Fnatic, jednakże podpisali cala drużynę bardzo, bardzo szybko kiedy mój los nie był przesądzony. Schalke04 nie jest silną marką w esportowym świecie, ale mamy możliwość stworzyć coś wielkiego. Mam nadzieję, ze osiągniemy sukces.

Nie bałeś się, że koniec kontraktu z H2K może oznaczać Twój koniec jako profesjonalnego gracza? Wielokrotnie mogliśmy zobaczyć Cię w roli streamera. Czy to byłby następny krok gdyby nie udało Ci się znaleźć drużyny? Czy wolałbyś walczyć w solokolejce i czekać na okazję?

Byłem pewien, że pomimo późnego ogłoszenia mego odejścia znajdę w miarę dobrą drużynę. Gdybym został wolnym agentem na początku okienka z pewnością dostałbym ofertę od topowej drużyny z EU/NA LCS. Jeżeli zostałbym bez drużyny poświeciłbym cały mój czas na SoloQ i streamował około 3-4 dni w tygodniu. Wolałbym jeszcze nie przestawiać się na fulltime streaming, a traktować to jako hobby i sposób na uściślenie więzi z fanami.

Wielu kibiców, zwłaszcza polskich, uważa że Twój duet z Jankosem był jednym z najlepszych w historii League of Legends. Jak myślisz, czy brak Marcina w drużynie będzie dla Ciebie odczuwalny?

Pisałem wielu znajomym, że bez Marcina to tak dziwnie w sumie. Momentami zastanawiałem się co ja robię i gdzie jestem, przecież on zawsze był gdzieś tam obok. Myślę, ze jest to dobry moment na obranie własnych ścieżek. Jako jungler/support byliśmy w bardzo dużej mierze od siebie zależni, obaj byliśmy ciekawi jak to będzie współpracować z „kimś innym”. Nadal jesteśmy kumplami, na pewno nie raz zobaczycie nas na wspólnych streamach czy innych wydarzeniach. No hard feelings homie!

Kto będzie waszym najsilniejszym przeciwnikiem w walce o LCS? Myślisz że któraś z drużyn, które zakwalifikują się do Challenger Series będą mogły wam stanąć na drodze? 

Ciężko stwierdzić, wszystkie challengerowe drużyny wydaja się mocne skillowo. Zobaczymy która z ekip zgra się najszybciej. Z drużyn, które walczą w kwalifikacjach wyróżniłbym FNC Academy i nasze polskie Kinguin.

Czyli uważasz, że uda nam się zobaczyć Team Kinguin w Challenger Series? Chciałbyś zagrać przeciwko nim?

Życzę im tego z całego serca i tym bardziej chciałbym pokonać ich w Challenger Series *uśmiech*. Znam chłopaków od dawna, z Woolitem grałem nawet w ROCCAT. Oby uplasowali się tuż za nami, czyli Schalke 04!

Dziękuję za chęć odpowiedzi na moje pytania. Powodzenia w walce o LCS!

Dzięki wielkie, obyście szybko mogli zobaczyć Schalke na najwyższym szczeblu rozgrywkowym.

Autor wywiadu na Twitterze