Na początku obserwował Starcrafta, potem próbował swoich sił w Hearthstonie. Obecnie jednak Paweł „Thouruk” Wojtasiewicz będzie starał się poprowadzić PRIDE do sukcesu w Polskiej Lidze Esportowej.

W przededniu swojego występu w Polskiej Lidze Esportowej, udało nam się zamienić kilka słów z trenerem zreformowanego PRIDE. Przyznał on, że zespół nie jest faworytem do wygrania, ale da z siebie wszystko żeby zaskoczyć rywali.

Nowo sklejony zespół PRIDE to mieszanka graczy, którzy nie grali ze sobą zbytnio w przeszłości, jednak każdy z Was ma już trochę doświadczenia. Co byś powiedział o Waszej nowej formacji i o Waszych szansach w PLE? 

Nowo sklejony zespół PRIDE to przede wszystkim mieszanka wybuchowa. Nieskromnie mówiąc, odwaliliśmy z Juvenisem kawał dobrej roboty wybierając zawodników (shoutout dla Sidewipe, Jakuba Korneckiego i Kuby Kausa, którzy aktywnie pomagali w tryoutach). Chłopaki dogadują się zarówno w grze jak i poza nią, świetnie współpracują na Rifcie, a przy tym równie dobrze się bawią. Co do PLE, jestem pełen nadziei. Na pewno nie wychodzimy na SR jako faworyci, ale jestem pewien, że ci esportowi gladiatorzy łatwo nie ustąpią pola naszym oponentom. Jaki wynik ostatecznie osiągniemy? Cóż, ciężko to określić, naszym celem jest po prostu następny mecz.

Kto u Was jest zawodnikiem wartym szczególnej uwagi w nadchodzących rozgrywkach?

To jest bardzo proste pytanie, oczywiście ja jestem zawodnikiem wartym szczególnej uwagi w nadchodzących rozgrywkach. Mój Olaf w jungli jest naprawdę clean! A tak bardziej na poważnie, to boję się, że mogę powiedzieć słowo za dużo i nakierować naszych przeciwników na to, co będziemy chcieli zrobić w meczu. Powiem tyle- nie budowaliśmy składu pod jedną gwiazdę, wierzę, że każdy jest w stanie zarobić kilka „punktów stylu” podczas PLE.

Jak w ogóle podchodzicie do rozpoczynającego się jutro turnieju? To bardziej pole testowe, czy może pragniecie już teraz dojść daleko?

Po pierwsze. jeśli nie zakładałbym, że możemy wygrać, to nie brałbym w tym udziału, nie widzę celu w byciu chłopcem do bicia. Wychodzimy do turnieju, by się sprawdzić, pokazać na co nas stać, żeby wygrać. Należy jednak pamiętać, że celem numer jeden jest Ultraliga i to na nią się szykujemy. PLE będzie na pewno wartościowym doświadczeniem.

Swój pierwszy pojedynek zaliczycie z drużyną Diablo Chairs? Czujecie się pewnie przeciwko pierwszym rywalom, czy nie wiecie czego się zbytnio spodziewać?

Czujemy się doskonale! Idziemy połamać krzesła!

Na świecie jak i w Polsce doszło i cały czas dochodzi obecnie do Wielkiej Szufli. Wiele nowych polskich formacji zagra właśnie w PLE. Czy jest może któraś, z którą chcielibyście się zmierzyć, a której chcielibyście uniknąć? Jak tak, to dlaczego?

Cóż, jako że Fresskowego spotykam w pierwszym meczu, fajnie byłoby zmierzyć się także na Satera i Bat0na. Natomiast nikogo nie chcemy unikać, każdy przeciwnik to dla nas cenne doświadczenie.

Przypominamy, jak wygląda w pełni nowy zespół PRIDE.

  • Górna aleja – Tomek „Eścik” Skwarczyński
  • Dżungla – Mikołaj „Kizuro” Ossowski
  • Środkowa aleja – Szymon „Oran” Faryj
  • Dolna aleja – Wiktor „Ejsner” Świderski
  • Wsparcie – Kuba „kubYD” Grobelny
  • Trener – Paweł „Thouruk” Wojtasiewicz

Poniżej przedstawiamy harmonogram dzisiejszych rozgrywek PLE:

Piątek, 22 listopada

15:00 – Poland PRIDE vs Poland Diablo Chairs
16:00 – Poland piratesports vs Poland Illuminar Gaming
17:00 – Mecz zwycięzców BO1
18:00 – Mecz eliminacyjny BO3
21:00 – Mecz decydujący BO3

Transmisje z całego wydarzenia będziemy mogli oglądać na kanale Damiana „Nervariena” Ziaji.