Team ESCA Gaming się nie zatrzymuje. Mrozku i spółka dominują już w trzeciej serii BO5 z rzędu. Dziś pokonali 3-2 Iron Wolves, aczkolwiek na przestrzeni całej serii byli dużo lepsi. A największe wrażenie robiły solowe eliminacje Mrozku i HeSSZero.

Przed startem spotkania lekkim faworytem była Team ESCA Gaming. IW co prawda w fazie zasadniczej było wyżej w tabeli, jednak o tylko jedno oczko. A w play-offach to TEG było rozpędzone zwycięstwami 3-1 na Forsaken i 3-0 na Zero Tenacity. Natomiast Iron Wolves zostało rozgromione 0-3 przez AGO Rogue. W związku z tym wiadomo, że lepiej być naładowanym pozytywną energią po triumfach, niż podchodzić do kolejnego starcia po druzgoczącej porażce.

Początek serii rzeczywiście przebiegł genialnie dla Team ESCA Gaming. Na pierwszej mapie pierwszą krew po wysolowaniu rywala zgarnął HeSSZero na Aatroxie. A potem wraz Xeonerr'em na Volibearze jeszcze bardziej miażdżył oponenta. Dodatkowo swoje dołożyli też Mrozku oraz dolna alejka. Gra zakończyła się wynikiem 14-0 w eliminacjach. Ekipa trenowana przez Vonghuarda poradziła sobie świetnie również podczas drugiej odsłony serii. Co prawda Iron Wolves bardzo dobrze nacierało na botlane TEG. Jednak na górnej alei grający Aatrox'em HeSSZero znów pokonał przeciwnika w akcji jeden na jednego. A to samo zrobił Mrozku na środku mapy. Następnie dwójka wręcz orała w walkach drużynowych i IW nie potrafiło na to odpowiedzieć.

Trzecie i czwarta mapa były zdecydowanie bardziej wyrównane. Na obu obie formacje miały podobną początkową fazę gry. I IW i TEG robiło dużo na mapie i nikt nie zdobywał większych przewag. Jednak podczas trzeciej odsłony serii zaważyły smoki brane przez litewską formację. Za to w czwartej grze pierwsze walki drużynowe wygrywała ESCA po znakomitych wejściach Mrozku na Akali. Wtem genialne inicjacje miał Kakan na Kennenie, a masę obrażeń zadawał Yashiro i dzięki temu Iron Wolves doprowadziło do Silver Scrapes.

Piąta mapa już nie wniosła za dużo historii. Pierwszą krew wzięło Iron Wolves po bardzo dobrym zejściu Souli'ego na Karthusie, na dolną aleję. Jednak na tym skończyły się dobre zagrania IW. Następnie na topie pojawił się xeonerr, a na midzie marlon. W obu przypadkach solo lanerzy TEG wzięli eliminację. A po tym genialnie sie nakręcili. HeSSZero na Kennenie już chwilę później zgarnął solowe zabójstwo na rywalu. A Mrozku na Yone w 18 minucie wysadził Sauliusa na linii. Poza tym Team ESCA Gaming dbała o smoki i już w 22 minucie wzięła duszę górskiego potwora. Za to w 26 minucie HARPOON i spółka zniszczyli nexus i już jutro o 17:00 zagrają w wielkim finale siódmego sezonu Ultraligi z AGO Rogue.