Jesteśmy świadkami powrotu Selfiego po długiej przerwie na esportową scenę. Polak zwiedził bardzo dużo drużyn podczas swojej kariery jako środkowy. Natomiast teraz będzie pełnił funkcję trenera pozycyjnego.

Selfie to definicja zawodnika pechowca. Polski środkowy swoją poważną karierę zaczynał w zespole SUPA HOT CREW, gdzie najwyżej zajął piąte miejsce podczas letniego splitu EULCS 2014 roku. Potem formacja przekształciła się w Meet Your Makers, aczkolwiek uplasowała się na ostatniej pozycji, więc spadła z EULCS. Po tym zawodnik grający w tamtym czasie pod nickiem kori zrobił sobie przerwę i wrócił do EULCS dopiero rok później. Jednak jako rezerwowy w H2k-Gaming z Jankos'em i Vander'em w składzie. Selfie zagrał tam sześć gier i dzięki dobrym występom na lato dostał ofertę gry w Misfits Gaming, które dopiero starało się dostać do głównej ligi europejskiej.

Króliczki zdominowały fazę zasadniczą challenger series, po czym ograły 3-0 Millenium w play-offach. Za to w turnieju promocyjnym MSF przegrało pierwsze spotkanie 2-3 z Origen, ale w starciu ostatniej szansy wygrało 3-1 z Schalke 04. Jednak niestety na wiosenny split EULCS 2017 Króliczki zdecydowały się przeprowadzić zmiany na jungli i midzie. Po tym Selfie dołączył do S04 i drugi raz z rzędu zdominował fazę zasadniczą EUCS. Natomiast w fazie pucharowej doszło do wielkiej sensacji i akademia Misfits okazała się lepsza. Następnie Polak spróbował swoich sił w amerykańskim challenger series, ale również poległ w play-offach.

Na 2018 rok Selfie niestety nie znalazł już drużyny, ale miał spore szczęście. H2k-Gaming fatalnie rozpoczęło split i zdecydowało się sięgnąć po polskiego środkowego. Ten wykorzystał swoją szansę i wprowadził ekipę do play-offów EULCS, gdzie H2k przegrało 2-3 z Team Vitality. Lato zaś było już dużo gorsze i w ostatnim swoim splicie w historii H2k wykręciło wynik 2-16. Potem polski środkowy już nic większego nie osiągnął. Zakręcił się trochę w akademii FlyQuest, w akademii Rogue, a także planował powalczyć o awans do koreańskiego challenger series i był chwilę graczem będącego w sporym kryzysie Vitality. Po 2020 roku zawiesił swoją karierę.

Teraz zaś wraca w zupełnie innej roli. Wczoraj Selfie został ogłoszony trenerem pozycyjnym w Cloud9 Academy. Polak skupi się na pomocy w polepszaniu umiejętności obecnego midlanera formacji, czyli Copy'ego. Kanadyjczyk w akademii Chmurek gra już czwarty split, więc być może ekipa będzie chciała go promować do głównego składu. Jednak aktualnie C9.A jest w środku stawki ligii akademii, a z pewnością chce powalczyć o zwycięstwo w tych rozgrywkach. Czy Selfie sprawi, że wyniki się polepszą? Tego nie wie nikt, ale dobrze jest go znów widzieć w esporcie.