W pierwszym meczu Czerwonej odsłony Rift Rivals, Samsung Galaxy po kontrolowanej grze zdołało wygrać z tajwańskim J-Team i zapewnić pierwsze punkty Korei Południowej.
J-Team
Morning – Renekton
Alex – Elise
FoFo – Corki
Bebe – Kalista
Jay – Braum
vs.
Samsung Galaxy
Rumble – CuVee
Rek'Sai – Ambition
Orianna – Crown
Varus – Ruler
Tahm Kench – CoreJJ
Spotkanie otwierające Czerwony Rift zapowiadało się ciekawie, jako że spotkania zespołów z Tajwanu i Korei zawsze przynoszą dużo emocji. J-Team zdecydował się na wybór solidnej kompozycji z mocnymi liniami i możliwością łatwych walk drużynowych. Samsung Galaxy odpowiedziało większym komfortem w późniejszych fazach gry i doskonałymi teamfight'ami.
Pierwsza krew przelała się na górnej alei, gdzie Alex i Morning dokonali egzekucji na CuVee. Toplaner koreańskiej formacji nie miał żadnych szans i został pozbawiony życia bez żadnych problemów. Kolejna agresja obu drużyn znowu dotknęła górnej części mapy. Tym razem to zawodnicy Samsung pojawili się tam w przewadze liczebnej, bo aż w czterech. Nie dało im to jednak wielkiej przewagi – drużyny wymieniły się życiem jednego gracza, lecz reprezentanci Korei zgarnęli także pierwszą cegłę.
Gra przyjęła dość stabilne tempo, J-Team radził sobie nieco lepiej i wypracował sobie małą przewagę w środkowej fazie gry. Warto również zwrócić uwagę na doskonałą dyspozycję gwiazdy z Tajwanu – FoFo zaprezentował się świetnie i zdołał zabić Crowna w pojedynku jeden na jednego. Po dwóch walkach drużynowych, pomimo drobnej różnicy w złocie, to przedstawiciele LCK poradzili sobie lepiej. W 28. minucie mieli już 3 tysiące sztuk złota przewagi oraz trzy zabójstwa więcej niż przeciwnik. J-Team zdołał odbić się od dna w następnej walce, lecz to Samsung Galaxy zgarnęło Barona Nashora oraz Elder Dragona, które przesądziły o wygranej ekipy z Korei.