Drugie spotkanie Czerwonego Rift Rivals można było nazwać „clown fiestą”. W takich warunkach doskonale odnaleźli się Chińczycy, którzy pokonali MVP i zapewnili swojemu regionowi pierwszego punktu.
OMG
Xiyang – Jarvan IV
Jiekou – Elise
Icon – Corki
Smlz – Xayah
Five – Rakan
vs.
MVP
Renekton – ADD
Rek'Sai – Beyond
Orianna – Ian
Varus – MaHa
Zyra – Max
Drugie spotkanie w ramach Czerwonego Riftu przywitało nas ciekawym draftem. Ciekawym gdyż był całkowicie standardowy, co w przypadku MVP i OMG jest dość nietypowe. Max nie pokazał nam żadnego szalonego supporta, decydując się na Zyrę, a Smlz i Five wybrali sobie duet kochanków.
Pierwsza krew przelała się na dolnej alei po świetnym ganku Beyonda. Przedstawiciele Chin nie chcąc pogodzić się z takim stanem rzeczy, próbowali odgryźć się i zaatakować przeciwników, lecz decyzja okazała się fatalna. OMG zanurkowało zbyt głęboko, co ukarali reprezentanci LCK, a największym zwycięzcą sytuacji był Beyond, który wyszedł z teamfightu z czterema zabójstwami, tracąc tylko dwóch kompanów. MVP nie spuszczało nogi z pedału gazu – już w 11. minucie zdecydowało się na atak na górną aleję, gdzie upadł Xiyang oddając przeciwnikom pierwszą cegłę.
Koreańska ekipa popełniła jednak ogromny błąd podczas walki na smoku kilka chwil później. ADD teleportował się za daleko na plecy rywala, co skończyło się upadkiem czterech zawodników formacji Beyonda i odzyskaniem inicjatywy przez OMG. Bardzo dobrze prezentował się Icon, który zadawał ogromne ilości obrażeń i był głównym carry zespołu. Dzięki przewadze w złocie oraz wizji, już w 23. minucie przedstawiciele Chin zdecydowali się na podjęcie Nashora. Udało im się zabić fioletowego stwora bez żadnych problemów i zaraz potem OMG nadgryzło bazę przeciwnika.
Zły moment na oblężenie kosztował jednak życie jednego z zawodników formacji reprezentującej LPL, co dało MVP nadzieję na powrót. Ekipa z LCK podjęła kolejnego Barona, którego zdołała zabić, lecz przypłaciła to głowami trzech graczy. OMG próbowało zakończyć spotkanie w jednym pchnięciu, lecz okazało się to błędną decyzją, a zespół przegrał walkę, tracąc życia części składu. Kolejna walka przy górnej alei także wyszła na korzyść MVP – dwóch zawodników OMG zbyt agresywnie podeszło do wieży, co pozwoliło Koreańczykom zabić ich bez żadnych problemów.
Kolejny Nashor trafił na konto OMG, po chwilowym uspokojeniu rozgrywki. Potężne wzmocnienie wreszcie pozwoliło drużynie skończyć grę – piękny teamfight oraz zniszczenie trzech inhibitorów oznaczało, że MVP musiało pożegnać sięz możliwością wygrania meczu, a Chiny zdobyły swój pierwszy punkt.