Walka o awans nie poszła po myśli Europejczyków. Po niezwykle dynamicznym i pełnym napięcia starciu Unicorns of Love zostali zmuszeni do uznania wyższości Phoenix1.

Phoenix1

Canada zig – Renekton
United States MikeYeung – Nidalee
Korea, Republic of Ryu – Corki
Korea, Republic of Arrow – Draven
United States Xpecial – Thresh

vs.

Unicorns of Love

Gnar – Vizicsacsi Hungary
Gragas – Xerxe Romania
LeBlanc – Exileh Germany
Twitch – Samux Spain
Blitzcrank- Hylissang Bulgaria

Czwarte spotkanie trzeciego dnia rozgrywek niebieskiej odsłony Rift Rivals było niezwykle ważne dla Unicorns of Love. Ich zwycięstwo przeciwko Phoenix1 zapewniałoby im awans bezpośrednio do finału turnieju, a przegrana dalszą walkę o jego uzyskanie. Zawodnicy obu drużyn zmierzyły się ze sobą dwa dni temu, wtedy Phoenix1 okazało się znacznie lepsze od europejskiej formacji.

Podczas fazy wyborów oraz wykluczeń „Jednorożce” wycelowały większość banów w stronę MikeYeunga oraz Arrowa, przez co na mapie nie było nam dane zobaczyć między innymi Lee Sina, Jhina czy Kalisty. Same „Jednorożce” zostały po raz kolejne pozbawione możliwości wyboru Shena czy Kalisty, a także Tahm Kencha oraz Rakana, przez co Hylissang zdecydował się na wybór Blitzcranka. Robot był na dolnej alei wsparciem dla Twitcha, na którego zdecydował się Samux.

Starciu pomiędzy Phoenix1 a Unicorns of Love z całą pewnością nie można zarzucić nudy. Drużyny wymieniały się zabójstwami niemal po równo i przez długi czas szły pod tym względem łeb w łeb, a momentami przewagę uzyskiwały „Jednorożce”. Niestety, licznik złota nie był aż tak łaskawy dla Europejczyków. Za sprawą lepszej kontroli objectivów, zdobycia pierwszej wieży, a także znacznie większej ilości zabitych minionów to reprezentanci północnoamerykańskiej formacji pozostawali w prowadzeniu pod względem posiadanych sztuk złota.

Z każdą minutą sytuacja Exileha i kolegów wyglądała coraz gorzej. Po dwudziestej minucie tracili do swoich przeciwników już siedem tysięcy. Choć UOL podejmowało się walk, chcąc powrócić do rozgrywki, P1 pozostawało nieugięte. W powolny i konsekwentny sposób wyniszczali swoich rywali, czego ostatecznie dokonali kilkanaście minut później. Przegrana przez „Jednorożce” walka w okolicach Barona skutkowała natychmiastowym pchnięciem na środkowej alei, które pozwoliło ich rywalom zakończyć rozgrywkę.

Już za chwilę na Summoner's Rift zawalczą reprezentacje Fnatic oraz Cloud9. Mecze Rift Rivals wraz z polskim komentarzem możesz oglądać na kanale Nervariena.