Przygoda Phoenix1 z turniejem Rift Rivals rozpoczęła się od niefortunnej porażki przeciwko Fnatic. Pokonując Unicorns of Love, reprezentanci Ameryki Północnej zdołali jednak udowodnić swoją wartość.
Phoenix1
zig – Renekton
MikeYeung – Lee Sin
Ryu – Corki
Arrow – Kalista
Xpecial – Thresh
vs.
Unicorns of Love
Galio – Vizicsacsi
Rek'Sai – Xerxe
Ryze – Exileh
Twitch – Samux
Blitzcrank – Hylissang
Podczas czwartego spotkania pierwszego dnia rozgrywek Rift Rivals w grze ponownie zobaczyliśmy Phoenix1. Ich rywalami okazali się zawodnicy Unicorns of Love, dla których było to pierwsze starcie w ramach tego turnieju. Choć z całą pewnością reprezentanci Ameryki Północnej bardzo pragną zwycięstwa, zwłaszcza po wcześniejszej porażce na Fnatic, to ich rywale są głównymi faworytami. W rozgrywkach ligowych UOL prezentuje się znacznie lepiej, w przeciwieństwie do zawodników P1, którzy znajdują się u dna tabeli NA LCS.
Faza wyborów oraz wykluczeń przebiegła standardowo. Zawodnicy Phoenix1 postanowili uniemożliwić swoim rywalom złożenia late-game'owej kompozycji w oparciu o Shena oraz Caitlyn, lecz ostatecznie nie pokrzyżowało to zamysłu „Jednorożców”. Samux wcielił się w Twitcha, który na dolnej alei wspierany był przez występującego jako Blitzcrank Hylissanga. Exileh zdecydował się na Ryze, dopełniając tym samym obraz drużyny chcącej zdominować późną fazę rozgrywki.
Pierwsze minuty gry były niesamowicie szybkie oraz dynamiczne. Phoenix1 będące świadom, iż to we wczesnej fazie gry muszą wysunąć się na prowadzenie, narzuciło swoim rywalom bardzo szybkie tempo. Pierwsze zabójstwo na ich konto trafiło już w czwartej minucie. Nie był to jedyny przejaw agresji MikeYeunga na środkowej alei. Chwilę później powtórzyli to dwukrotnie, tworząc z Ryu prawdziwą bestię.
Wkrótce na konto reprezentantów Ameryki Północnej zaczęły trafiać także objectivy. Wzbogacili się o Cloud orac Ocean Drake'i, pozbawili także swoich rywali czterech wież. Pomimo dominacji Ryu i jego kolegów, Unicorns of Love nie byli aż tak mocno w tyle. Na ich konto trafiały pojedyncze zabójstwa oraz towery.
Powiększenie przewagi Phoenix1 nastąpiło w dwudziestej trzeciej minucie, gdy po wygranej walce drużynowej skierowali się w stronę Nashora. Pozostały przy życiu jungler UOL, Xerxe, próbował skraść stwora, lecz opanowanie jego rywali na to nie pozwoliło. Gdy rezydujący w górnej części rzeki potwór poległ, licznik wskazywał aż siedem tysięcy sztuk złota na korzyść reprezentantów Ameryki Północnej.
Uzyskany buff pozwolił na zdobycie dwóch Inhibitorów. Gdy Unicorns of Love straciło ważne budynki, gra znacznie zwolniła – do czasu ponownego pojawienia się Barona. Po raz kolejny padł on łupem Phoenix1, które nie zamierzało tracić więcej czasu. Niedostatecznie rozpędzona kompozycja Europejczyków nie była w stanie powstrzymać naporu rywali, przez co ich Nexus runął już chwilę później.
Już za chwilę w ramach Rift Rivals zobaczymy starcie pomiędzy Cloud9 a Fnatic. Czy Rekkles i ekipa zdołają zdobyć drugie zwycięstwo w ciągu dnia? Przekonaj się, oglądając mecze w języku polskim na kanale Nervariena.