Gracze z regionu Latin America South zdołali wygrać rozgrywki w dywizji Żółtej Rift Rivals. Posiadali ten sam bilans, co Brazylia, ale mieli lepszy bilans w bezpośrednich meczach.
Red Canids
Robo – Jarvan IV
Nappon – Gragas
tockers – Karma
brTT – Caitlyn
Rhuckz – Braum
vs.
Isurus Gaming
Jax – Pride
Lee Sin – QQmore
Corki – emp
Jhin – Kindless
Thresh – Newbie
Początek spotkania należał bezapelacyjnie do Red Canids. Nappon z Tockersem wywierali presję na całej mapie wykorzystując swoje wygodne pojedynki na liniach. Dodatkowo Jax jest słabym bohaterem we wczesnym etapie gry, dlatego Robo miał pełną kontrolę nad górną aleją. Brazylijczycy dominowali spotkanie do momentu, kiedy QQmore ukradł barona. Od straty tego wzmocnienia gra Red Canids zaczęła się sypać i to gracze z Chile zaczęli odrabiać straty do rywali. Im dłużej trwało spotkanie tym trudniej było zatrzymać Jax i to właśnie dzięki świetne grze Pride Isurus zdołało powrócić do meczu i go ostatecznie wygrać.
Keyd Stars
Yang – Fiora
Revolta – Graves
takeshi – Galio
Juzinho – Caitlyn
esA – Braum
vs.
Just Toys Havoks
Renekton – Porky
Rek'Sai – T4nky
Corki – Hobbler
Jhin – EvanRL
Karma – DCStar
Porky nie mógł zaliczyć tego spotkania do udanych, od pierwszych minut był ofiarą licznych ataków od Revolty. T4nky starał się ile mógł, żeby pomóc Hobblerowi i Evanowi, ale to gracze Keyd Stars radzili sobie lepiej w tym spotkaniu. Kompozycja zespołu brazylijskiego nie pozwalała im zakończyć zbyt szybko spotkania, ale mieli do takiego stopnia kontrolę, że JTH nie było w stanie w żaden sposób odpowiedzieć, czy znaleźć luki w ustawieniu zespołu niebieskiego.
Furious Gaming
Acce – Jayce
Khynm – Rek'Sai
uri – Taliyah
prodi – Varus
Tulz – Alistar
vs.
Lyon Gaming
Fiora – Jirall
Gragas – Oddie
LeBlanc – Seiya
Tristana – MarioMe
Blitzcranck – Genthix
Największa niespodzianka pierwszego dnia rozgrywek znowu postawiła twarde warunki rywalom we wczesnej fazie gry. Lyon jednak było przygotowane pod przeciwnika i od 10 minuty zdołało przejąć kontrolę nad spotkaniem. Grali swój najbardziej komfortowy styl gry, czyli w początkowym etapie grę leśnika dookoła środkowej linii, a następnie przejście do sztandarowego rozstawienia 1-3-1. Okazało się, że najbardziej wyćwiczone warianty są najlepsze. Lyon był pierwszym zespołem, który znalazł sposób na Furious Gaming.
Isurus Gaming
Pride – Galio
QQmore – Kha'Zix
emp – Orianna
Kindless – Xayah
Newbie – Karma
vs.
Keyd Stars
Kennen – Yang
Rek'Sai – Revolta
Cassiopeia – takeshi
Tristana – Juzinho
Alistar – esA
Keyd Stars kontynuowało swoją niesamowitą grę z pierwszego dnia Rift Rivals. Jak zwykle we wczesnym etapie byli mocno skupieni na zlokalizowaniu luk w obronie rywala i niszczeniu kolejnych wież. W ten sposób wypracowali sobie minimalną przewagę w złocie nad przeciwnikami, ale Isurus dobrze wymieniało się celami mapy. Wszystko znowu przesądziło się w środkowym etapie spotkania. Świetnie dysponowany Yang, idealnie flankował rywali w walkach drużynowych z wykorzystaniem teleportacji, a dodatkowo dobre momenty do inicjacji znalazł esA. Keyd tą wygraną przedłużyło szansę Brazylii na bezpośredni awans do finału.
Red Canids
Robo – Renekton
Nappon – Lee Sin
tockers – Syndra
brTT – Kalista
Rhuckz – Thresh
vs.
Lyon Gaming
Gnar – Jirall
Gragas – Oddie
Ekko – Seiya
Caitlyn – MarioMe
Taric – Genthix
Red Canids grało niezwykle skutecznie, likwidując wszystkie szansę Lyon na wypracowanie sobie przewagi. Od pierwszych chwil gry mieli kompletną kontrolę nad spotkaniem. Drużyna z Meksyku przez cały mecz zdołało zniszczyć tylko jedną wieżę rywala. Kolejny świetny występ na swoje konto zanotował Tockers, który Syndrą wręcz zmiażdżył rywali.
Just Toys Havoks
Porky – Shen
T4nky – Gragas
Hobbler – Orianna
EvanRL – Kog'Maw
DCStar – Morgana
vs.
Furious Gaming
Camille – Acce
Rek'Sai – Khynm
Corki – uri
Xayah – prodi
Thresh – Tulz
Zdecydowanie najnudniejsze spotkanie całego Rift Rivals. Przez cały mecz zobaczyliśmy jedynie siedem zabójstw, z czego cztery w wykonaniu zwycięzcy – Furious Gaming. Just Toys Havoks czuło, że jest to mecz o nic i nie przykładali się do niego zbytnio. Ogólnie drużyna z Argentyny od początku pojedynku miała kontrolę nad mapą i nad cały przebiegiem gry i nie oddali jej do końca.