Mecz inaugurujący trzecią kolejkę Polskiej Ligi Esportowej był niezwykle jednostronny. Gracze Fake Team nie mieli szans w starciu z zawodnikami Pompa Team, którzy dopisali do tabeli wyników kolejne zwycięstwo, dwukrotnie zmiatając rywali z powierzchni ziemi.
Pompa Team
UNKNOWN ‒ Ornn
TANKY ‒ Sejuani
NIQ ‒ Karma
PUKI STYLEE ‒ Caitlyn
RAXXO ‒ Morgana
vs.
Fake Team
Shen ‒ Bubnik2
Graves ‒ Miavius
Syndra ‒ Warszi
Xayah ‒ Amades
Rakan ‒ Grk
Trzecią kolejkę Polskiej Ligi Esportowej zainicjowało starcie pomiędzy Pompa Team a Fake Team. Biorąc pod uwagę dotychczasowe wyniki obu zespołów, Niq i spółka byli jasnymi faworytami do odniesienia zwycięstwa. Za takim stwierdzeniem przemawiają ich dotychczasowe wyniki – podczas gdy posiadają w tabeli sześć punktów, na koncie ich rywali widnieje okrągłe zero.
Do dziesiątej minuty na Summoner’s Rift niewiele się działo. Wszelkie wymiany na liniach pozostawały bez wyraźnego zwycięzcy. Pierwsza Krew została przelana na midzie za sprawą świetnej interwencji ze strony Tanky’ego oraz Unknowna chwilę później. Warszi złapany przez połączone siły ultimate’ów Ornna oraz Sejuani nie miał żadnych szans na ucieczkę, a co za tym idzie, ratowanie swojego życia.
Zabójstwo rozpoczęło dla zawodników Pompy swoisty pochód do zwycięstwa. W ciągu kolejnych kilku chwil sięgnęli po dwa cenne objectivy – Ocean Drake’a oraz zdołali zniszczyć pierwszą w grze wieżę. Wkrótce ich konto wsparł także cenny Infernal Drake na stałe zwiększający ich Ability Power oraz Attack Damage.
Gracze Fake Team nie chcieli oddać przeciwnikom łatwego zwycięstwa, jednakże lista ich osiągnięć w trakcie rozgrywki nie należy do długich. Kilka zabójstw, a także zniszczona pojedyncza fortyfikacja przy użyciu Herald Rifta nie były w stanie mierzyć się z potęgą, jaką posiadali Unknown i spółka.
Rozgrywka zakończyła się ostatecznie przed trzydziestą minutą, gdy gracze występujący po niebieskiej stronie zdołali bezproblemowo sięgnąć po Barona Nashora. Na specjalne wyróżnienie zasługuje Puki Style, który występując jako Caitlyn, zdobył aż jedenaście zabójstw, ani razu przy tym nie spoglądając na pośmiertny szary ekran.
Fake Team
Bubnik2 ‒ Vladimir
Miavius ‒ Olaf
Warszi ‒ Galio
Amades ‒ Kai'Sa
Grk ‒ Rakan
vs.
Pompa Team
Cho'Gath ‒ UNKOWN
Graves ‒ TANKY
Ryze ‒ NIQ
Ezreal ‒ PUKI STYLEE
Braum ‒ RAXXO
Druga mapa walki pomiędzy Fake Team a Pompa Team nie przyniosła odmiany wyniku. Już od wczesnych chwil Raxxo i spółka przeszli do ofensywy, która miała pozwolić im na wczesne zakończenie rozgrywki. Pierwszym znaczącym ciosem było zabicie Miaviusa, gdy ten podjął się kradzieży czerwonego ulepszenia wrogiej drużyny.
Śmierć Olafa była dopiero przedsmakiem. Już zaledwie chwilę później wynik wskazywał aż trzy zabójstwa dla Tanky’ego i jego kolegów, którzy po raz kolejny zabili wrogiego leśnika, a także zawodników pozycji wsparcia oraz środkowej alei. Wczesną dominację przypieczętowało sprawne zdobycie Infernal Drake’a.
Rozgrywka na nowo rozgorzała po dwunastej minucie. Co prawda Fake Team zdołało także uzyskać Wulkanicznego Smoka, jednakże w przypadku wymian nie mieli ze swoimi przeciwnikami żadnych szans. Podczas, gdy Amades i spółka mieli dwa zabójstwa, ich rywale pozbawili ich życia aż dwanaście razy, z czego ta druga liczba wciąż rosła.
Ostatecznie mecz zakończył się bez zdobycia Barona Nashora. Świetny potencjał drużyny Bubnika w teamfightach nie został wykorzystany. Nie było po prostu ku temu okazji. W momencie uzyskania upragnionego zwycięstwa, zawodnicy Pompa Team posiadali ponad piętnaście tysięcy sztuk złota więcej niż ich przeciwnicy.
Już za chwilę w ramach Polskiej Ligi Esportowej zmierzą się przedstawiciele Młodzi Esports oraz Team Ascent. Mecz skomentują Damian „Nervarien” Ziaja oraz Łukasz „Leo” Mirek na kanale ESPORT NOW w serwisie Twitch.TV.