Kolejne wznowienie kariery staje się faktem. Tym razem znów swoich sił spróbuje MVP Mistrzostw Świata z 2018 roku. Ning dołączył do zaczynającego zbrojenie się na przyszły sezon Ultra Prime.

Ning gra profesjonalnie od początku 2016 roku. Z początku chiński jungler występował w Young Miracles, z którym trzykrotnie zdobył wicemistrzostwo drugiej ligi chińskiej. To zaś za każdym razem dawało mu awans do turnieju promocyjnego do LoL Pro League. Jednak za każdym razem YM przegrywało najważniejszą serię, z czego dwa razy 2-3. Natomiast sam Ning został dostrzeżony przez Invictus Gaming, do którego dołączył wiosną 2017 roku. Już w debiutanckim splicie udało mu się zająć trzecie miejsce w LPL. Za to w regionalnych kwalifikacjach IG przegrało 2-3 z Team WE w meczu o awans na Worldsy.

Natomiast 2018 rok był najlepszym w historii organizacji. Rookie i spółka wiosną co prawda zajęli dopiero czwarte miejsce, ale latem zdominowali fazę zasadniczą, by w play-offach ulec tylko w finale z Royal Never Give Up. Natomiast na Worldsach zobaczyliśmy Invictus Gaming w najlepszym wydaniu. Formacja wygrała 3-2 z KT Rolster, a potem ograła 3-0 G2 Esports oraz Fnatic. Nagrodę najlepszego zawodnika finału dostał zaś Ning, który poskromił Europejczyków Camille i Gragasem. Następnie IG wygrało chińskie rozgrywki wiosną 2019 roku i pojechało na MSI, na którym było murowanym faworytem. Niespodziewanie jednak w półfinale zatrzymało ich Team Liquid. Potem Invictus jeszcze udało się dotrzeć do półfinału Worldsów, aczolwiek 2020 rok był już klęską.

Po tym Ning postanowił zawiesić karierę, będąc jeszcze przez rok nieaktywnym graczem w Invictus Gaming. Teraz zaś 24-latek po dwuletniej przerwie wraca do profesjonalnej gry i spróbuje swoich w Ultra Prime. Także dołączył do drużyny, która w ostatnich trzech splitach plasowała się w dolnej części tabeli. UP było 15, 12 oraz 15, aczkolwiek teraz być może wejdzie w LPL z mocniejszym na papierze składem, gdyż mamy być świadkami gruntownej przebudowy składu formacji.