Być może nie jest to informacja, która zachwyci widownie względami umiejętnościowymi. Jednak Pabu jest postacią bardzo lubianą przez całą społeczność i cieszy to, że będziemy mogli go zobaczyć w ERL.

Myślisz o zawodnikach Australii i Oceani w League of Legends, to prawdopodobnie myślisz też o nim. Pabu to jeden z najbardziej rozpoznawalnych zawodników z tego regionu. Najbardziej zasłynął grą na turnieju 1v1 podczas All-Star 2018. Tam pokonał po drodze bardzo znane gwiazdy światowego League of Legends. Tierwulf, Doublelift, Faker i Rookie ulegli w starciach przeciwko Australijczykowi. Natomiast ten w finale spotkał się Caps’em i przegrał 1-2 po zaciętej serii. Z pewnością poza świetnym występem rozpoznawalność zyskał także dzięki przefarbowanym na niebiesko włosom.

Jednak jeszcze bardziej został pokochany przez światową społeczność podczas Mid-Season Invitational 2021. Tam miał zielone włosy, a jego Pentanet.GG dokonało wielkiej sensacji. Australijska formacja wygrała trzykrotnie z Unicorns Of Loves i awansowała do głównej fazy w turnieju. Za to w niej Pabu i spółka mocno przyczynili się do odpadnięcia Cloud9, ponieważ wygrali z nimi w bardzo ważnym spotkaniu. Trochę gorzej poszedł letni split, gdyż PGG zajęło drugie miejsce w lidze Oceanii i nie dostało się na Worldsy, aczkolwiek i tak był to najlepszy sezon w historii australijskiego junglera.

A teraz zapowiada się, że największe wyzwanie w całej karierze 22-letniego Australijczyka jeszcze przed nim. Według LEC Wooloo Pabu ma dołączyć do Berlin International Gaming, gdzie zastąpi Akabane. Z pewnością jest to od razu wejście na głęboką wodę, ponieważ BIG to organizacja, która zawsze celuje w mistrzostwo PRM. A w tym roku udało się to im dwukrotnie, a w dodatku dobrze pokazywali się na EU Masters. Nie wiem, czy tak będzie tym razem. Zwłaszcza że nie wiadomo jeszcze, jak będzie wyglądała reszta składu niemieckiej formacji. Jednak z pewnością wielu ludzi przynajmniej z ciekawości zobaczy, jak radzi sobie Pabu.