Wbrew przewidywaniom przedmeczowym Royal Never Give Up uległo SK Telecom T1 3:1 w bardzo emocjonującym pojedynku i to Koreańczycy awansują do wielkiego finału.

Początek starcia nie przewidywał nam tego, że SKT zwycięży z najlepszą drużyną fazy grupowej. Obecny mistrz świata stawiany był w roli outsidera przed tym spotkaniem przez wielu ekspertów. Bardzo dobra forma w jakiej znalazła się chińska formacja miała być głównym czynnikiem takiego myślenia.

Pierwszy mecz to pokaz umiejętności zawodników Royal Never Give Up. Bardzo dobra kontrola mapy, świetna kompozycja zespołu oraz odpowiednie zgranie zapewniły zespołowi pierwszy punkt w starciu z SKT. Okazał się być to jednak tylko jednorazowy wybryk, ponieważ drużyna Lee „Faker” Sang-hyeoka nie zamierzała oddać miejsca w finale tak łatwo.

Kolejne trzy spotkania miały zupełnie inne oblicze. SK Telecom T1 postanowiło o wiele bardziej agresywnie podejść do tych meczów. Kluczową rolę pełniły teamfighty, pewnie wygrywane przez najlepszą koreańską drużynę. Należy pochwalić także Lee „Duke” Ho-Seonga, który pomimo słabej gry w pierwszym spotkaniu, umiał dokonać lepszego wyboru postaci i stać się jednym z najlepszych graczy tego spotkania.

W finale SK Telecom T1 zmierzy się ze zwycięzcą jutrzejszego półfinału, który rozgrywany będzie pomiędzy Counter Logic Gaming a Flash Wolves. Odbędzie się on piętnastego maja od 7:30 czasu polskiego.