Riot Games w swoim najnowszym blogu traktującym o rozgrywce na Summoners Rift komentuje ogrom mobilności dostępny w najnowszej mecie. Deweloperzy zapowiadają krok w tył.

Nowe przedmioty wprowadzone pod koniec ubiegłego roku dość mocno namieszały w mecie League of Legends. Jedną z całkowitych nowości okazała się większa pula przedmiotów oferujących dodatkową mobilność – wcześniej był to głównie Hextech Rocket Belt, a do niego dołączyły Galeforce, Stridebreaker, czy Prowler's Claw, nie zapominając jeszcze o runach oferujących chociażby prędkość poruszania się. Według amerykańskiego studia, wprowadzenie tak wielu narzędzi oferujących mobilność przesunęło granicę zdrowej rozgrywki i należy wykonać krok w tył.

Riot Games na pierwszym miejscu „niezdrowych zachowań” stawia „molochy” czyli postaci z dużą liczbą punktów zdrowia, sporymi obrażeniami, lecz sporą wadą – małą mobilnością. Nowe przedmioty całkowicie zmieniły ich styl gry, dzięki czemu mogą z łatwością skracać dystans do przeciwników, nie przejmując się swoimi wadami. Jednym z przykładów takiej sytuacji może być Darius, który dzięki Stridebreakerowi stał się jeszcze silniejszy.

Dlatego też Riot zapowiada zmniejszenie ogólnej mobilności, również tej systemowej wynikającej np. z run. Twórcy LoL-a nie chcą aby granica zwinnego poruszania się była przesuwana coraz bardziej z każdą nową postacią lub przedmiotem. Dlatego uważają, że teraz jest odpowiedni moment na wykonanie kroku do tyłu, aby nie przespać chwili, gdy sytuacja na dobre wymknie się spod kontroli.

Więcej na ten temat możecie przeczytać tutaj.