MAD Lions po grze pełnej akcji zwycięża z Misfits Gaming. Lwy po słabo rozpoczętym splicie wracają na dobra drogę, pokazując znakomite pozycjonowanie w walkach drużynowych.

Przed spotkaniem faworyta można było upatrywać w Misfits Gaming. Vander i spółka od początku splitu prezentują świetną, równą formę i znakomicie grają wokół swoich kompozycji. Natomiast MAD Lions to aktualny mistrz Europy, a mistrzów trzeba respektować. Na starcie tego splitu co prawda wyglądają gorzej, lecz to może być spowodowane brakiem przerwy po ciężkim MSI 2021.

Misfits Gaming 0-1 MAD Lions (MVP: Carzzy)

Camille / Lee Sin / LeBlanc / Varus / Galio – Wukong / Viego / Sylas / Kalista / Leona

Gra zaczęła się bardzo aktywnie. W jednym czasie MAD skutecznie zanurkowało na dolnej alei, by wyeliminować Vandera, a MSF odpowiedziało tym samym na górnej alei. Trochę bardziej się to opłaciło Lwom, ponieważ zabójstwo wziął Carzzy, a po drugiej stronie Razork. Jednak hiszpański jungler chwilę później pojawił się na środkowej alei i wyłapał przeciwnika, po czym zgarnął jeszcze smoka.

Następnie rozgrywka lekko się uspokoiła, aż do walki drużynowej na dole mapy. W niej MAD Lions średnio weszło w rywali, aczkolwiek błąd popełnił Vander i dał się wyłapać. Natomiast potem Elyoya się rozpędził i wysadził dwóch kolejnych zawodników MSF, a potem jeszcze Hirita, który fatalnie steleportował. Po tym Króliczki odpowiedziały na górze mapy i dalej było bardziej aktywne od przeciwników. W 15 minucie sytuacja w złocie była równa, ale działo się bardzo dużo.

Kluczowe były dwie następne walki drużynowe. W nich każdy zawodnik MAD Lions odnajdywał się świetnie. Genialnie inicjował Kaiser, skuteczne flanki miał Armut, a masę obrażeń zadawali Carzzu oraz Elyoya. Za to później Króliczki już były bez szans, a nexus wybuchł w 25 minucie.