Podczas gdy MAD Lions jedzie na mistrzostwa świata, ich akademia spada z hiszpańskiej Superligi. To ogromne rozczarowanie dla Lwów, aczkolwiek z drugiej strony szansę na awans do SL zachowało CASE z R4VEN'em na górnej alei.

Skład MAD Lions Madrid jeszcze dwa lata temu byłby określany przynajmniej solidnym. Na jungli gra tam Tynx, który w 2020 roku wraz z LDLC OL zwyciężył EU Masters. A wiosną 2021 roku grał w barwach SK Gaming w rozgrywkach LEC. Natomiast na roli wspierającego występuje tam Tore, czyli zawodnik z jeszcze większymi sukcesami. Norweg jesienią 2019 roku reprezentował LEC na Mistrzostwach Świata w barwach Splyce. Za to potem spędził trzy splity w Excel Esports, dalej uczestnicząc w rozgrywkach głównej ligi europejskiej. W dodatku w MADM gra Jinjo, który przez lata był czołowym zawodnikiem ligi australijskiej.

Tymczasem akademia Lwów ma za sobą najgorszy sezon w historii, gdyż dwukrotnie zajęła dziewiąte miejsce w hiszpańskiej SuperLidze. A turniej promocyjny był dla nich gwoździem do trumny. Już w pierwszej rundzie Tynx i spółka przegrali 1-3 na Guasones, gdzie największą gwiazdą jest Legolas, który nigdy nie grał w najwyższej klasie rozgrywkowej żadnej ligi regionalnej. Za to w meczu drabinki przegranych MAD Lions Madrid zostało zmiażdżone przez CASE Esports. AHaHaCiK i spółka wygrywali 12-5, 17-1 oraz 16-2 w zabójstwach, nie pozostawiając suchej nitki na swoich rywalach.

W pozostałych meczach CASE Esports wcześniej przegrało 1-3 z UCAM Tokiers, a Guasones wczoraj uległo takim samym wynikiem na ekipę Zamulka. Tym samym UCAM jest już pewne gry w hiszpańskiej SuperLidze w 2023 roku. Natomiast o ostatnie miejsce w niej powalczą dwie wspomniane formacje. Na papierze faworytem jest CASE, gdyż ma w składzie solidnych zawodników jak: R4VEN, AHaHaCiK, czy Miniduke. Natomiast w górnym drzewku drugiej dywizji SuperLigi Guasones wygrało 3-2 z CASE. A drużyna Casemiro później przegrała 0-3 z Rebels Gaming. Seria zapowiada się niezwykle interesująco, a odbędzie się już w piątek o 18:00.