Faza zasadnicza w LoL Pro League już jest za półmetkiem, a pierwsze drużyny zapewniają sobie awans do play-offów. W tym tygodniu udało się to JD Gaming i Top Esports z rekordami 10-1. A bliskie tego jest również Victory Five.

Chińskie rozgrywki powoli wchodzą w decydującą fazę, więc trzeba już powoli pokazywać najdoskonalszą formę. Jednak w fazie pucharowej występuje aż dziesięć drużyn, więc awans do niej nie jest wcale aż tak trudny. Liderami w LoL Pro League z wynikiem 10-1 są aktualnie JD Gaming i Top Esports. JDG wygrało w tym tygodniu 2-1 z przedostatnim Invictus Gaming, a TES zwyciężyło 2-0 z też będącym na końcu tabeli Rare Atom. Trzecie miejsce zaś zajmuje Victory Five z bilansem 9-1. To oznacza, że ekipa ppgod'a potrzebuje już tylko jednego triumfu do awansu do play-offów. Już jutro o 13:00 V5 zagra z LNG Esports, więc będzie do tego okazja.

Natomiast warto wspomnieć, że LNG również jest mocne i zwycięstwo na nich na pewno nie przyjdzie łatwo. Doinb i spółka zajmują ósme miejsce z rekordem 6-5, a ostatnio wygrali 2-0 z Ultra Prime. Poza wspomnianymi zespołami najwyżej nad nimi plasują się Royal Never Give Up, EDward Gaming i Anyone's Legend. Te dwie pierwsze ekipy oczywiście nie dziwią. W końcu mowa o mistrzach MSI 2022 i mistrzach świata 2021. Za to AL to pozytywna niespodzianka. Betty i spółka mieli słaby wiosenny split, ale latem radzą sobie solidnie. Chociaż warto wspomnieć, że najcięższe spotkania są jeszcze przed nimi.

Czołową dziesiątkę tabeli zamykają: Weibo Gaming, Oh My God i FunPlus Phoenix. Z czego WBG ostatnio przerwało długą serię zwycięstw V5. Za to FPX miało fatalny start, a od czwartej kolejki zaczęło grać fenomenalnie. A o Oh My God też ciężko powiedzieć coś złego, gdyż są po prostu niezłym pozytywnym zaskoczeniem. Natomiast na koniec pora pomówić o rozczarowaniach. Największymi są dotychczas Team WE i Invictus Gaming zamykające tabelę. Skład WE wydaje się mocny, a IG to legendarna organizacja, więc takie coś nie przystoi. Trochę lepszej formy spodziewałem się również od Bilibili Gaming. Aż szkoda Bin'a, ponieważ coś ewidentnie tam nie gra.