W pierwszym meczu Letnich Finałów EU LCS rozgrywanych w krakowskiej Tauron Arenie H2K pokonało UoL 3:1 i zakończyło sezon na trzecim miejscu. Tym samym zdobyli 70 punktów i jeśli jutro G2 Esports pokona Splyce, drużyna z dwoma Polakami w składzie awansuje na Mistrzostwa Świata League of Legends 2016!

Zdecydowanym faworytem publiczności zebranej w Tauron Arenie była ekipa H2K z Marcinem „Jankos” Jankowskim i Oskarem „Vander” Bogdanem w składzie. „Polska” drużyna do meczu o trzecie miejsce EU LCS przystępowała po przegranym 2:3 półfinale ze Splyce. Unicorns Of Love w półfinale polegli 3:1 ze zwycięzcą sezonu zasadniczego – G2 Esports. Oprócz trzeciego miejsca gra toczyła się również o 70 punktów, potrzebnych do awansu na Mistrzostwa Świata League Of Legends 2016, które rozegrane będą w USA.

Pierwsza gra zaczęła się od standardowej sytuacji, w której First Blood King pomógł zabić Tamasa „Vizicsacsi” Kissa. Zdobyta przewaga zaowocowała już w następnej akcji, w której H2K zdobyło kolejne zabójstwo. Pierwsza drużynowa walka okazała się jednak lepsza dla jednorożców, głównie za sprawą Fabiana „Exileh” Shuberta, ale kolejnej akcji Niemiec popełnił błąd i przez to oddał rywalom darmowego Nashora. Z tym wzmocnieniem H2K nie miało problemów z wygraniem kolejnego teamfightu i zniszczeniu środkowego inchibitora, ale potem musieli czekać na drugiego Barona. Ten był już wystarczający do finałowego oblężenia i wyjścia na prowadzenie w meczu o trzecie miejsce EU LCS.

Przez problemy w fazie picków i banów druga gra zaczęła się około pół godziny po planowanym starciem. Lepiej po przerwie zaczęli gracze UoL, którzy już w trzeciej minucie zabili Vandera przelewając pierwszą krew. Po dużej walce na prowadzenie wyszła drużyna jednak drużyna Oskara, zgarniając dwa zabójstwa i smoka. H2K stopniowo powiększało przewagę, do czasu walki drużynowej w okolicach smoka, w której duży błąd popełnili Sang-Wook „Ryu” Yoo i Konstantinos „Forg1ven” Tzortziou-Napoleon, przez co już w 25 minucie jednorożce zrobili Ace i zabrali Barona. Po tak dobrej sytuacji UoL bez problemu kontrolowali przebieg gry i kilka minut później wyrównali stan rywalizacji.

Po dwóch dobrych i wyrównanych grach nic nie zwiastowało tego, co stało się w trzeciej partii. Po raz kolejny Jankos pomógł otworzyć spotkanie, oddając pierwszą krew Forg1venowi. Zaraz potem Vander stracił życie po ganku Move'a, ale to H2K zabrało pierwszą wieżę na dolnej alejce. Drużyna z dwoma Polakami w składzie poszła jednak o krok dalej, już w 14 minucie zdobywając 3 zabójstwa i środkową wieżę. O wyniku zadecydowała akcja rozegrana cztery minuty później. Forgiven zdobył Triple Killa, Ryu zabił Veritasa, a po drugiej stronie mapy Odoamne wygrał pojedynek z Vizicsacsi i w 18 minucie zobaczyliśmy Ace! Po tak agresywnej grze przyszedł czas oblegania środowej linii i zabicia Barona, czemu zawodnicy UoL nie byli w stanie zapobiec. Gra skończyła się przed 30 minutą, wynik wskazywał 3:17 a H2K miało 15 000 złota przewagi!

 

Dużym zaskoczeniem w grze numer cztery było zostawienie otwartej Taliyah. Sytuacje tę wykorzystał Ryu i wybrał Tkaczkę Skał. W decydującym meczu pierwszą krew przelali zawodnicy UoL, ale bardzo szybko odpowiedział na to Forg1ven. Jak dużym błędem było nieblokowanie Taliyah przekonał się Exileh, który przegrał w sytuacji jeden na jeden, grając LeBlanc. Dużą przewagę wypracował dla swojej drużyny Jankos, dzięki jego kontroli jungli H2K już w 20 minucie miało przewagę 6 000 sztuk złota i aż cztery wieże więcej. Bardzo szybko zniszczony dolny inchibitor pozwolił im zabić Barona w 26 minucie i wraz z nim skończyły się nadzieje fanów jednorożców na zajęcie trzeciego miejsca w EU LCS. Z fioletowym wzmocnieniem H2K zdobyło kolejne trzy zabójstwa, po czym zniszczyło Nexus i przy odpowiednim wyniku w meczu G2 – Splyce już jutro będą mogli cieszyć się z awansu na Mistrzostwa Świata.