Zakończona wczoraj szósta kolejka League of Legends European Championship nie przyniosła większych niespodzianek. Faworyci bez większych problemów zgarnęli swoje punkty.

Niesamowicie spłaszczona tabela LEC, nie uległa większemu rozwarstwieniu po rozegranych w piątek i sobotę spotkaniach. Trzy z czterech liderujących ekip pozostały na zajmowanych dotychczas miejscach, lecz w dalszym ciągu będą atakowane z niższych pozycji. Poniżej prezentujemy wyniki ostatnich meczów:

  • Rogue 1:0 Excel Esports
  • Team Vitality 0:1 MAD Lions
  • Misfits Gaming 0:1 Fnatic
  • Schalke 04 0:1 Origen
  • G2 Esports 1:0 SK Gaming
  • SK Gaming 0:1 Misfits Gaming
  • MAD Lions 0:1 Excel Esports
  • Fnatic 1:0 Schalke 04
  • Rogue 0:1 Origen
  • G2 Esports 1:0 Team Vitality

Jak widać, szlagier kolejki rozegrany pomiędzy Misfits Gaming a Fnatic wpadł na konto tych drugich. Ekipa Oskara „Selfmade'a” Boderka utrzymała dobrą passę i wróciła na należne im miejsce na szczycie. Zwycięstwo z Królikami, pozornie trudne, było szalenie istotne i pozwoliło odepchnąć jednego z rywali do czołowej dwójki na pozycję niżej.

W pozostałych meczach reprezentantom Polski wiodło się różnie. G2 Esports Marcina „Jankosa” Jankowskiego, pewnie zmiażdżyło bardzo słabe SK Gaming oraz Team Vitality. Gorzej niestety zaprezentowali się Oskar „Vander” Boderek, oraz Kacper „Inspired” Słoma. Rogue zwyciężyło co prawda z bezpośrednim rywalem o awans do fazy play-offów, Excel Esports, lecz uległo lepiej dysponowanemu Origen. W powyższej sytuacji drużyna Polaków znacznie utrudniła sobie walkę o czołowe lokaty. Jednocześnie, zaskakująca porażka MAD Lions z Excel spowodowała, że walka o czołową szóstkę dalej pozostała otwarta.

Następna kolejka League of Legends European Championship już 6 marca!