Emocji związanych z Ligą Legend ciąg dalszy. Tym razem w spotkaniu pomiędzy Team ROCCAT a Splyce padł remis, jednak oba spotkania wyglądały zupełnie podobnie.

Pierwsze spotkanie zaskoczyło nas wyborem postaci. Pojawienie się Lee Sina, Gragasa i Jayce'a nie było aż tak oczywiste jak w przypadku reszty championów. Wykluczone zostały niemal wszystkie najlepsze postacie właśnie na pozycję junglera, a to oznaczało, że zarówno Jonas „Trashy” Andersen jak i Karim „Aïrwaks” Benghalia musieli pokazać, że ich champion pool nie jest ograniczony do najsilniejszych wyborów w obecnym patchu. Pochwalić trzeba zwłaszcza zawodnika Splyce, który fenomenalnie wykorzystał możliwości jakie przyniósł mu Gragas. Głównie dzięki niemu jego drużyna sięgnęła po zwycięstwo.

Drugie spotkanie przebiegało w bardzo podobny sposób, co w pierwszym. Po raz kolejny Splyce wypracowało sobie pewną przewagę, która jednak topniała z każdą minutą. Bardzo dobry wybór Swaina przez Felixa „Betsy” Edlinga musiał zaskoczyć rywali, ponieważ nie potrafili oni sobie zupełnie poradzić z rywalem. Świetnie rozgrywane teamfighty przez Team ROCCAT zapewniły punkt drużynie Pierre „Steelback” Medjaldiego.