W ostatniej kolejce LCS doszło do niemałych zaskoczeń. Dominujące do tej pory Cloud9 musiało pierwszy raz uznać wyższość rywali, a Team SoloMid przegrało dwie gry z rzędu.

To nie był dobry weekend dla fanów TSM. Organizacja Reginalda miała przed sobą jedno trudne, a jedno pozornie łatwe spotkanie. Mierzyła się kolejno z C9 i Immortals, i kiedy przegrana na Licorice'a i spółkę jest w pełni zrozumiała, to klęska z zajmującą ostatnie miejsce drużynie już trudniej wytłumaczyć. Co więcej, na ich nieszczęście zagrała także fantastyczna dyspozycja Team Liquid. Ekipa Broxaha pewnie przeszła Counter Logic Gaming i Golden Guardians, umacniając swoją lokatę w LCS, pozycjonując się na drugim miejscu, jeden punkt za podopiecznymi Reapereda.

Koreański trener sam posiada lekcje do wyciągnięcia z minionej kolejki amerykańskiej ligi. Jego formacja w nieładnym stylu oddała punkt 100 Thieves, które zagrało fenomenalnie. Na szczególne pochwały zasługuje gracz górnej alejki, Ssumday, który nieraz uciekł gankowi Blabera. Cloud9 musi się mieć na baczności, gdyż finaliści zeszłorocznego Mid-Season Invitational depczą im po piętach. Dla widzów jest to jednak świetna wiadomość, wszak szykuje nam się emocjonujący wyścig po trofeum, w przeciwieństwie do wiosennej rundy LCS.

Liga powraca już w najbliższy weekend. W sobotę o godzinie 03:00 czasu polskiego szóstą kolejkę zainaugurują zespoły 100 Thieves oraz Team SoloMid. Transmisja będzie dostępna na kanale LCS w serwisie Twitch.tv.