W drugim dniu rozgrywek w ramach siódmego tygodnia rozgrywek amerykańskiego LCS liderzy tabeli wygrali swoje spotkania. Tym samym wyścig pomiędzy Team Liquid, 100Thieves i Echo Fox o pierwsze miejsce w tabeli w dalszym ciągu trwa.

Santorin w tym spotkaniu postawił na bardzo agresywną grę z dużą ilością akcji w górnej części mapy. Już w 3 minucie wypracował pierwszą krew, a chwilę później razem z Keane zdecydowali się zanurkować pod wieżę na górnej alejce. Tam świetnie poradził sobie Impact, który nie dość, że zdobył zabójstwo, to jeszcze przeżył w sytuacji jeden na trzech. W tym samym czasie Xmithie zabezpieczył pierwszego smoka na konto swojej formacji. Gracze FlyQuest nie zamierzali złożyć broni i chwilę później powtórzyli to zanurkowanie. Tym razem zdołali zdobyć dwa zabójstwa. Kolejna agresywna akcja w wykonaniu graczy FlyQuest tym razem na dolnej alejce przysporzyła im kolejnych problemów. Oddali dwa zabójstwa oraz pierwszą cegłę dla swoich przeciwników. W środkowym etapie spotkania gracze Team Liquid w pełni wykorzystali zdobytą wcześniej przewagę i za sprawą dobrych rotacji zaczęli niszczyć kolejne struktury przeciwnika. W 33 minucie spotkania gracze FlyQuest doprowadzili do idealnej dla nich walki drużynowej, w efekcie, której zdobyli wzmocnienie od barona. Wykorzystali to wzmocnienie, żeby odrobić część strat do przeciwnika, ale 4 minuty później zostali unicestwieni w walce zespołowej. Długie czasy odrodzenia sprawiły, że gracze Team Liquid zdołali zakończyć spotkanie bezpośrednio po tamtej walce.Tym razem obaj leśnicy skupili się na zupełnie innych celach we wczesnym etapie spotkania. Najpierw Blaber wypracował szybką pierwszą krew na górnej alejce, a chwilę później Reingover i Huhi odpowiedzieli, zdobywając zabójstwo na dolnej linii. Tym samym przez pierwsze minuty spotkania było ono bardzo wyrównane i ciężko było wskazać faworyta. Dopiero w 16 minucie meczu udana akcja Reignovera na środkowej alejce dała przewagę i kontrolę nad mapą graczom CLG, którzy powoli zaczęli z niej korzystać. Dziesięć minut później zawodnicy Cloud9 wykorzystali błąd pozycyjny przeciwnika i rzucili się na barona. Ogromna ilość obrażeń ze strony Kindred i KaiSa pozwoliła im zdobyć to wzmocnienie. Przy jego pomocy C9 szybko odrobiło straty, a chwilę później wyszło na prowadzenie w złocie, dzięki czemu gracze tej formacji mogli kontrolować przebieg spotkania. Mając już odpowiednią przewagę, Blaber razem ze swoimi kompanami zdecydowali się zanurkować pod inhibitor na dolnej alejce i tym samym doprowadzili do walki zespołowej. W niej gracze Cloud9 zdobyli trzy zabójstwa i tym samym utorowali sobie drogę do zakończenia spotkania.Po wczorajszej wygranej na Golden Guardians gracze TSM mocno zbliżyli się do playoffów, żeby uczynić kolejny krok i zameldować się w najlepszej szóstce potrzebowali oni wygranej nad Echo Fox. Początek spotkania ułożył się po ich myśli. Już w drugiej minucie gry Grig zdobył pierwszą krew na górnej alejce, dzięki czemu zapewnił dużą przewagę Hauntzerowi. Niestety dla niego w tym samym czasie Dardoch dobrze skontrolował sytuację w dolnej części mapy, która wkrótce pozwoliła lisom zgarnąć pierwszą cegłę i wyeliminować piekielnego smoka. Gracze Team SoloMid nie zamierzali, jednak składać broni i po 14 minutach prowadzili w zabójstwach sześć do zera, ale mieli potężny problem ze zdobyciem jakichkolwiek celów mapy. Wkrótce doszło do dużej walki zespołowej na górnej alejce, w której świetnie dysponowany Huni zapewnił trzy zabójstwa dla swojej drużyny. Gracze TSM zdołali wykorzystać moment siły swojej kompozycji i pomimo przegranej potyczki sześć minut później zdobyli wzmocnienie od barona. Lisy świetnie poradziły sobie w obronie i nie dopuściły przeciwników do swojej bazy. Chwilę później Grig ze swoimi kompanami zgarnęli kolejne wzmocnienie od barona, a także zgładzili starszego smoka. Dzięki temu udało im się zniszczyć dwa inhibitory przeciwnika, ale wtedy do akcji wkroczył Huni, który samodzielnie otworzył drogę do nexusa przeciwnika. Potężny błąd TSM sprawił, że Dardoch i Damonte zgarnęli trzy zabójstwa i tym samym umożliwili koreańskiemu zawodnikowi z górnej alejki zakończenie spotkania.100Thieves po wygranej lisów musiało pokonać strażników, żeby utrzymać się na drugiej pozycji, która daje bezpośredni awans do półfinałów. AnDa już w szóstej minucie razem z Ryu zanurkował pod wieżę na górnej alejce i tym samym zapewnił dwa pierwsze zabójstwa dla swojej formacji, ale szybkie zejście Mickeya pozwoliło strażnikom odpowiedzieć i również zdobyć dwie eliminacje. Kolejne minuty spotkania były bardzo wyrównane. Contractz starał się grać agresywnie, ale AnDa dobrze odpowiedział na agresję wrogiego leśnika. Ostatecznie w środkowym etapie spotkania AnDa razem z kompanami zaczęli dyktować warunki gry i po krótkim czasie zniszczyli dwie struktury rywala. Po 19 minutach gry 100Thieves miało już 3500 sztuk złota przewagi. W 25 minucie drużyna Ryu wygrała kolejne starcie zespołowe i tym samym zyskali jeszcze większą przewagę. Od tego momentu już w pełni kontrolowali sytuację na mapie i ta kontrola wkrótce przełożyła się na zdobycie wzmocnienia od barona. Trzy minuty później gracze 100Thieves zniszczyli wszystkie inhibitory przeciwnika i chwilę później zakończyli spotkanie.Już w drugiej minucie spotkania LirA zdobył pierwszą krew na górnej alejce i tym samym zdobył potężną przewagę dla Solo. Gracze OpTic kompletnie pogubili się w początkowym etapie spotkania i w ciągu pierwszych 12 minut gry stracili dwie struktury, dzięki czemu Clutch Gaming osiągnęło potężną przewagę w złocie. W 19 minucie doszło do walki zespołowej, w której LirA zdobył dwa kolejne zabójstwa i tym samym jego drużyna wyszła na jeszcze większe prowadzenie. Od tego momentu gracze Clutch Gaming zaczęli grać ostrożniej, gdyż starali się wykorzystać o wiele lepsze skalowanie własnej kompozycji. Dopiero w 33 minucie LirA ze swoimi kompanami zdobyli wzmocnienie od barona. Szybko utorowali sobie drogę do bazy przeciwnika i zniszczyli pierwszy inhibitor. Kilka minut później gracze Clutch Gaming wygrali starcie zespołowe i tym samym zakończyli spotkanie.