Sześciokrotny mistrz Europy dosyć prędko znalazł sobie nową drużynę. Jego wybór może jednak zaskoczyć wielu widzów europejskiej sceny League of Legends.

Ćwierćfinał Mistrzostw Świata w porównaniu do finału to marny wynik. Z drugiej strony sam w sobie ćwierćfinał to marzenie wielu formacji, zwłaszcza tych z Ameryki, ale nie dla fnatic. Pierwszą zmianą zeszłorocznych finalistów Worldsów po rozpoczęciu off-seasonu było pozbycie się trenera, co było dosyć zaskakującym ruchem. Pojawiły się spekulacje, że to może ogromne pieniądze odciągnęły YoungBucka od brytyjskiej organizacji, i w 2020 roku będziemy widywać go za Atlantykiem. Po dzisiejszym ogłoszeniu znamy jednak kierunek trenera, i wiemy, że zostanie w Europie.

Holender będzie kontynuował swoją karierę jako Head Coach innego zespołu z LEC, a konkretniej Excel Esports. Jest to zadziwiające z jednego prostego względu – Excel jeszcze nigdy nie miało takiego kalibru jak fnatic, czy G2 Esports. Może w najbliższych dniach to się zmieni? Trudno uwierzyć, aby YoungBuck zgodził się na posadę, mając obecny skład jako podopiecznych. Na pewno szykowane są kolejne zmiany w podstawowej piątce, zwłaszcza w tak gorącym okresie jakim jest off-season.

Do wielokrotnego mistrza Europy w Excel może dołączyć Upset. Strzelec niedawno oznajmił, że nie jest już częścią Schalke 04, i że szuka nowych opcji. Co jednak ważniejsze w tym przypuszczeniu to fakt, że wraz z YoungBuckiem… mają identyczne tweety. Jeżeli Excel chcę się porządnie uzbroić na nadchodzący sezon, to zakontraktowanie tak uzdolnionego gracza byłoby strzałem w dziesiątkę.