Tak spokojnej gry na scenie lig regionalnych dawno nie było. Jednak AGO Rogue, gdy może spokojnie skalować, czuje się bardzo dobrze. Polacy zwyciężyli dzięki znakomitym walkom drużynowym w późniejszej fazie rozgrywki.

Przed spotkaniem wiadome było jedno, jest to spotkanie o życie, gdyż nikt nie chce mieć bilansu 0-3 na półmetku. Faworytem było oczywiście AGO Rogue, jednak należy pamiętać, że historycznie często naszym zdarzało się przegrywać na Gregów. A Anorthosis Famagusta Esports to doświadczona ekipa.

AGO Rogue 1-0 Anorthosis Famagusta Esports

Gangplank / Lee Sin / Azir / Ezreal / Rakan – Irelia / Diana / Yasuo / Kai'Sa / Alistar

Mecz o honor na półmetku rywalizacji grupowej rozpoczął się spokojniej niż poprzednie. Pierwszą krew zgarnął Jaxplank po udanym zanurkowaniu pod wieżę Sinmivaka, aczkolwiek sam również upadł. Za to później widzieliśmy spokojną grę, z dwoma eliminacjami oraz wymianą wieża za wieżę w ciągu 10 minut. Natomiast gdy doszło do pierwszej walki drużynowej, rozgrywka nabrała tempa. W niej wyszła wymiana dwóch za dwóch, jednak potem nasi wyłapali JOJ0Ca i wyszli na prowadzenie, zaczynając kontrolę nad mapę.

A kluczowa była walka przy Nashorze. W niej genialne wejście znalazł Pyrka, a RGO wyeliminowało wszystkich rywali i zgarnęło największego potwora na Summoner's Rift. Następnie nasi otworzyli bazę ANO i doszło do paru wyrównanych walk. Jednak w tej ostatniej Polacy zagrali genialnie i zakończyli grę w 33 minucie.