W drugim meczu wczorajszego dnia Unicorns of Love poradziło sobie z Vitality (2:0). Nie obyło się jednak bez problemów, które Jednorożcom towarzyszyły głównie w drugim starciu.

Unicorns of Love

Vizicsacsi
Xerxe
Exileh
Samux
Hylissang

Vitality

Cabochard
Djoko
Nukeduck
Steeelback
Hachani

W pierwszej grze Unicorns of Love zaskoczyło chyba każdego. Po raz kolejny zrobili to, do czego nas przyzwyczaili – wybrali niestandardowe picki. Exileh zdecydował się na grę Kassadinem, natomiast Hylissang podjął się Lulu. Vitality natomiast sięgnęło po postacie, które obecnie są w mecie. Dzięki wejściu Iverna na górną aleję Jednorożce sięgnęły po pierwszą krew w tym meczu. Kilka minut później rywale odwdzięczyli się łapiąc Lulu. Przez pojedyncze błędy graczy Vitality dali się oni wyłapać, a następnie przegrali teamfight, który zagwarantował sporą przewagę Unicorns of Love. Dzięki temu mogli zrobić Barona, zniszczyć inhibitor, zdobyć kolejne zabójstwa i zakończyć pierwszy mecz.Przed drugą grą Unicorns of Love zdecydowało się na wykluczenie Poppy, którą kilka minut wcześniej siali postrach wśród graczy Vitality. Co ciekawe, wybrali także Rumble'a do dżungli, co jest dość odważnym wyborem. Tym razem w mecz lepiej weszła drużyna Cabocharda. Zużył on flasha, aby sięgnąć uciekającego Hylissanga, dzięki czemu zdobył pierwszą krew. Chwilę później w pojedynku dwóch an dwóch fenomenalnie zaprezentował się Xerxe, który zdobył podwójne zabójstwo. Bardzo interesujące wydaje się zagranie toplanera Vitality, który wręcz za darmo oddał dodatkowe złoto Vizicsacsiemu. Bardzo źle wyglądała sytuacja Jednorożców przez 29 minut meczu, jednak zupełnie zmieniło się to po wzięciu przez nich Barona. Po długiej walce pod nexusem Vitality mecz zakończył się na korzyść Unicorns of Love, dzięki czemu zwyciężyli w tym starciu (2:0).