Fenomenalne dwie gry w wykonaniu graczy Splyce zaowocowały zdobyciem kompletu punktów w starciu z przedostatnim Origen. Tym samym ekipa xPeke traci szanse na grę w playoffach.

Spotkanie pomiędzy Origen Splyce było starciem ostatniej szansy dla ekipy Paula „sOAZ” Boyera na uratowanie sezonu. Ich dzisiejsi rywale nie mieli na sobie żadnej presji, zwłaszcza że Fnatic zremisowało w dzisiejszym starciu z Team ROCCAT.

Pierwsza faza picków i banów miała w sobie kilka zaskoczeń. Origen zdecydowało się na zablokowanie m.in. Fiory i Kassadina, natomiast ich rywale wykluczyli Karmę, Malzahara i Syndrę. Wybór Taliyi przez Tristana „PowerOfEvil” Schrage'a mógł być sporym zaskoczeniem, choć nie większym niż Lulu podjęta przez Glenna „Hybrid” Doornenbala. Bardzo dobre wejście graczy Origen na górną aleję w czwartej minucie zaowocowało pierwszą krwią przelaną na Martinie „Wunderwear” Hansenie. Chwilę później wyrównanie przyniosło wejście Chresa „Sencux” Laursena, jednak Maurice'owi „Amazing” Stückenschneiderowi udało się zgarnąć kolejne zabójstwo. Tymczasem na dolnej alei pokonany został Enrique „xPeke” Cedeño Martínez. Pierwszy smok, jakim był Cloud Drake, został zgarnięty przez Origen. Tymczasem sOAZ został pokonany po zbyt dalekim wejściu na linii. Splyce powoli budowało swoją przewagę zdobywając kolejne zabójstwa, a także zabijając dwa kolejne smoki. Origen jednak wciąż trzymało się swojej taktyki, dzięki czemu udało im się w dwudziestej siódmej minucie zniszczyć inhibitor na górnej alei. Próba zabicia przez nich Barona zakończyła się przegranym teamfightem, a także ostatecznym triumfem Splyce.

Przed drugą grą nastąpiło kilka zmian w wyborze postaci. Sencux zdecydował się na Kassadina, natomiast PowerOfEvil wybrał Viktora. Interesujący wydaje się także wybór Barda przez Mihaela „Mikyx” Mehle'a. Bardzo głębokie wejście w dżunglę przeciwników zaowocowało pierwszą krwią dla Splyce, choć sOAZ dał radę wyrównać liczbę zabójstw. Genialna synergia graczy Splyce pozwoliła na pokonanie midlanera Origen, a także zdobycie Rift Heralda. W dwunastej minucie spotkania teamfight na górnej alei skończył się o wiele lepiej dla przedostatniej drużyny w tabeli EU LCS, choć dzięki temu Kasper „Kobbe” Kobberup byl w stanie otworzyć drogę do inhibitora na dolnej alei. W pewnym momencie wydawało się, że Origen będzie w stanie wrócić do gry, jednak przewaga ich rywali była ogromna. Zdobycie wzmocnienia od Barona zakończyło to starcie zwycięstwem Splyce, dzięki czemu zyskali oni kolejne trzy punkty na swoje konto.