Spotkanie otwierające czwarty tydzień rozgrywek europejskiego League Championship Series przyniosło wiele emocji. Ostatecznie, Misfits zdołało pokonać ekipę Vitality po trzech zaciętych odsłonach.

Misfits

United Kingdom Alphari – Renekton
United Kingdom Maxlore – Zac
Germany PowerOfEvil – Corki
France Hans sama – Varus
Korea, Republic of IgNar – Rakan

vs.

Team Vitality

Rumble – Cabochard France
Ivern – Djoko France
Taliyah – Nukeduck Norway
Caitlyn – Steelback France
Thresh – Vander Poland

Faza draftu rozpoczynająca spotkanie przyniosła nam debiut kolejnej postaci w lidze, gdyż PowerOfEvil zdecydował się na grę Corkim na środkowej alei. Oprócz tego w ręce Maxlore’a wpadł Zac, który często jest wykluczany ze względu na gigantyczny wpływ, jaki wywiera na rozgrywkę. Jak się jednak okazało w pierwszych minutach gry, Vitality było przygotowane na ograniczenie pola do manewrów dla leśnika Misfits. Agresywne inwazje wykonywane przez Djoko pozbawiały Maxlore’a złota z dżungli, gdyż „Króliczkom” brakowało potencjału do podjęcia walki we wczesnych fazach gry. W pewnym momencie ta sytuacja się zmieniła, a dzięki dobremu gankowi swojego dżunglera, PowerOfEvil przelał pierwszą krew w spotkaniu.

Dodatkowe złoto uzyskanego z tego tytułu przez Niemca pozwoliło mu na wzmocnienie presji wywieranej na Nukeducku. Następne minuty były dla losów gry przełomowe. Lepiej rotujące po mapie Vitality skutecznie obległo górną wieżę Misfits. Natychmiastowo po zniszczeniu struktury, Cabochard użył swojej Teleportacji, aby przygotować podobny plan na dolnej alei. Reszta zespołu nie zrozumiała jednak, jakie powinni podjąć działanie. Chwilowa zwłoka przeciwników wystarczyła Misfits na dotarcie w korzystne pozycje, po czym PowerOfEvil poprowadził swoją drużynę do zdobycia aż czterech kolejnych zabójstw. Z powodu lepszej gry w ujęciu makrostrategicznym, Vitality utrzymało się na równi z rywalem w ilości posiadanego złota.

Następnie, gra weszła w fazę stagnacji. Żadna z drużyn nie była w stanie wytworzyć solidnej sytuacji do walki, ani zdobyć objective’u na mapie. Utracona przez Vitality kontrola nad okolicami Barona spowodowała, że drużyna Vandera była w niekorzystnej pozycji w starciu z wrogiem. Świetnie rozegrany teamfight pozwolił Misfits na wyeliminowanie wszystkich przeciwników, a dzięki wzmocnieniu uzyskanemu z Nashora, ekipa odskoczyła swoim rywalom o ponad 6 tysięcy sztuk złota. Ta różnica była zdecydowanie zbyt znacząca, aby Vitality zdołało utrzymać się w grze. „Króliczki” wdarły się siłą do bazy oponentów, PowerOfEvil zdobył quadrakilla pod Nexusem drużyny Nukeducka, a reszta zespołu zniszczyła najważniejszy budynek przeciwników na mapie.

Team Vitality

France Cabochard – Rumble
France Djoko – Kha'Zix
Norway Nukeduck – Orianna
France Steelback – Twitch
Poland Vander – Thresh

vs.

Misfits

Renekton – Alphari United Kingdom
Lee Sin – Maxlore United Kingdom
Corki – PowerOfEvil Germany
Kalista – Hans sama France
Tahm Kench – IgNar Korea, Republic of

Vitality zdecydowanie chciało zetrzeć plamę po fatalnej pierwszej odsłonie spotkania. Nukeduck nie do końca zrozumiał jednak plan swojego zespołu, gdyż zbyt nonszalancka gra Norwega pozwoliła Maxlore’owi na zdobycie pierwszego zabójstwa na samym początku gry. Dzięki tej zaliczce, Misfits błyskawicznie uzyskało przewagę, a pierwszy Piekielny Smok wpadł na ich konto. Vitality nie pozwalało przeciwnikom na odskoczenie w ilości posiadanego złota, głównie dzięki Nukeduckowi, który bardzo agresywnie chciał naprawić swój wcześniejszy błąd.

Znajdująca się w rękach Hansa samy Kalista pozwoliła Misfits na zgarnięcie wszystkich trzech Piekielnych Smoków, które pojawiły się w dolnej jamie jako pierwsze. Wydawało się, że to wzmocnienie przyczyni się do triumfu ekipy, lecz „Króliczki” poczuły się zbyt pewnie. Wątpliwej jakości walki podejmowane przez formację umożliwiły Vitality na złapanie drugiego oddechu w pozornie przegranej rozgrywce. Posiadany przez Steelbacka Twitch zadawał niewiarygodne obrażenia w niezliczonych potyczkach, które odbywały się w kolejnych minutach na Summoner’s Rift. Każda z nich przynosiła wiele emocji, a rozstrzygnięcie gry nie było całkowicie jasne do samego jej końca. Ostatecznie, pomimo nie uzyskania ani Pradawnego Smoka, ani żadnego z trzech Nashorów, po 56-minutowej walce, Team Vitality wyeliminowało wszystkich zawodników Misfits, wyrównując stan całego spotkania.

Misfits

United Kingdom Alphari – Jarvan IV
United Kingdom Maxlore – Elise
Germany PowerOfEvil – Orianna
France Hans sama – Varus
Korea, Republic of IgNar – Blitzcrank

vs.

Team Vitality

Rumble – Cabochard France
Olaf – Djoko France
Lucian – Nukeduck Norway
Ashe – Steelback France
Braum – Vander Poland

Obie drużyny zdecydowały się na kompletną zmianę obrazu serii, wybierając postacie, których nie obserwowaliśmy jeszcze w spotkaniu. Vitality, po dwukrotnym wystawieniu do walki Thresha, wykluczyło bardzo komfortowego dla Vandera czempiona w pierwszej rundzie banów. PowerOfEvil zamienił z kolei Corkiego na Oriannę – od samego początku swojej kariery, Niemiec utożsamiany jest z Mechaniczną Baletnicą.

Misfits zapisało się w tabeli zabójstw jako pierwsze, gdyż agresywna gra Maxlore’a zaowocowała przelaniem pierwszej krwi na górnej alei. Dobra dyspozycja leśnika ekipy pozwoliła Alphariemu i spółce na zdobycie również Górskiego Smoka oraz bonusu za zniszczenie pierwszej wieży na mapie. Wyśmienita gra IgNara, który przypomniał nam czym kończy się zostawienie Blitzcranka w rękach Koreańczyka, wydawała się być gwoździem do trumny Vitality. Po pokonaniu Rift Heralda, Misfits pokazało jednak, że nie uczy się na swoich błędach – zbyt optymistyczna próba wykorzystania uzyskanego wzmocnienia obróciła się przeciwko drużynie. Śmierć wszystkich Króliczków przed dostarczeniem Heralda pod wieżę Vitality oznaczała, że potwór nie zdołał nawet zaatakować struktury.

W każdej kolejnej potyczce utarły się pewne schematy – IgNar zdawał się trafiać każde kluczowe przyciągnięcie, Djoko grający Olafem był zatrzymywany w umiejętności specjalnej Jarvana IV, a PowerOfEvil próbował wykorzystać swój oryginalny build. Te walki nie szły zawsze po myśli Misfits, lecz brak objective’ów do zdobycia przez Vitality, dość szybko pozwolił przewidzieć rezultat całego spotkania. Zerowa presja nakładana przez ekipę Steelbacka zachęciła „Króliczki” do beztroskiego oblegania bazy oponentów, co przełożyło się na ewentualne zwycięstwo Misfits.

Już za chwilę rozpocznie się kolejne spotkanie z udziałem polskiego zawodnika. H2k-Gaming z Marcinem „Jankos” Jankowskim w składzie podejmie rozpędzone Fnatic. Czy półfinalistom ubiegłorocznych mistrzostw Świata uda się zatrzymać ekipę Martina „Rekkles” Larssona? Przekonajcie się sami na kanale Nervariena w serwisie Twitch.tv, gdzie wraz z Damianem mecze komentuje Łukasz „Leo” Mirek.