Siódma kolejka EU LCS charakteryzuje się tym, że każde ze spotkań ma bezpośredni wpływ na układ tabeli. We wczorajszych spotkaniach kolejne punkty do swoich kont mogło dopisać G2 Esports oraz Unicorns of Love.

Nie da się ukryć, że wiosenny split EU LCS zbliża się do końca. Wiadomo już kto będzie walczyć o utrzymanie, a komu dane będzie toczyć bój o grę na Mid-Season Invitational. Wczorajsze spotkania wyłaniały drużyny z tej drugiej grupy, bowiem mierzyły się ze sobą G2 Esports oraz Splyce, a także Fnatic z Unicorns of Love.

W meczu pomiędzy ekipą Wundera a zespołem Perkza o wiele lepiej rozpoczęło się to wszystko dla Splyce. Po zgarnięciu kilku zabójstw na swoje konto duńskiej formacji udało się zdobyć pierwszą grę na swoje konto. Sytuacja zupełnie odwróciła się w następnej mapie, gdzie świetnie zaprezentowali się Perkz oraz Zven. Bardzo dobra kontrola celów mapy pozwoliła mistrzom poprzednich dwóch splitów na zremisowanie w tym pojedynku. Trzecia gra była już o wiele bardziej wyrównana. Z początku wydawało się, że to Splyce prezentuje się o wiele lepiej, lecz mniej więcej od połowy meczy przewaga G2 zaczęła być o wiele bardziej widoczna. Dzięki temu ekipa Perkza sięgnęła po kolejne zwycięstwo w EU LCS przedłużając swoją niesamowitą serię bez porażki.

Drugie starcie to pojedynek pomiędzy Fnatic a Unicorns of Love. Mimo lepszego początku najbardziej utytułowanej drużyny w historii EU LCS, to Jednorożce miały większą szansę na zgarnięcie pierwszej mapy. Po bardzo długim pojedynku zwycięstwo wpadło na konto Broxah i kolegów, choć do samego końca nie było to pewne. O wiele lepszy scenariusz nakreślili sobie zawodnicy Unicorns of Love w grze numer dwa, gdzie pokazali swoją całkowitą dominację. W decydującym starciu o zwycięstwie UoLu zadecydowały szczegóły, bowiem dzięki fenomenalnej kradzieży Barona przez Xerxe ich przewaga wzrosła do takiego poziomu, że byli w stanie zamknąć ten mecz kolejnym zwycięstwem.