G2 Esports odniosło upragnioną wygraną w meczu przeciwko Splyce. Tym samym ekipa Jankosa poprawiła swój stan punktowy po bardzo powolnym i spokojnym spotkaniu.
G2 Esports
Wunder ‒ Ornn
Jankos ‒ Jarvan IV
Perkz ‒ Zoe
Hjarnan ‒ Tristana
Wadid ‒ Janna
vs.
Splyce
Maokai ‒ Odoamne
Sejuani ‒ Xerxe
Azir ‒ Nisqy
Kog'Maw ‒ Kobbe
Tahm Kench ‒ KaSing
Kompozycje obu drużyn były raczej nastawione na późniejszą fazę spotkania, więc pierwsze minuty były raczej spokojne i obie drużyny skupiały się na zabijaniu kolejnych fal stronników. Bardzo dobrze radził sobie Perkz, który od początku spotkania pokazywał się z bardzo dobrej strony na swojej Zoe i kompletnie zdominował Azira. Niestety dla formacji polaka Xerxe radził sobie lepiej przy podejmowaniu poszczególnych akcji i to Splyce do środkowego etapu spotkania przeszło z minimalną przewagą w złocie. G2, jednak nie spieszyło się z forsowaniem tempa, gdyż spokojnie byli w stanie odrobić straty w późniejszej fazie gry.
Splyce zdołało zabezpieczyć pierwszego barona za sprawą świetnej kontroli wizji, ale na szczęście dla polskich kibiców drużyna Jankosa specjalnie na tym nie ucierpiała. Stracili praktycznie tylko dwie struktury i nadal spokojnie czekali na odpowiedni moment do uderzenia. Obie drużyny bardzo mocno skupiały się na walce o wizję i w tym aspekcie lepiej radzili sobie gracze Splyce, ale jeden błąd sprawił, że musieli oddać swoim przeciwnikom zabójstwo i w konsekwencji także barona. Z wzmocnieniem od Nashora Mistrzowie Europy poradzili sobie bardzo dobrze i szybko przeszli do ataku. Zniszczyli wszystkie struktury na planszy, a także znacząco przejęli kontrolę nad wizją.
Kluczowy dla tego spotkania miał być trzeci baron, ale świetna kontrola gry w przewadze pozwoliła bez większych problemów zdobyć tego stwora na konto G2. Z nim bardzo szybko formacja polaka zniszczyła inhibtor na górnej alejce, a po walce drużynowej na terenie bazy wroga byli w stanie doprowadzić to spotkanie do końca i dopisać ważne punkty na swoje konto.